niedziela, 26 października 2014

Słoneczny poranek




Słońce wschodziło właśnie ponad horyzont. W powietrzu unosił się zapach porannej rosy. Ptaszki śpiewały pieśni kojące dla ucha. Delikatne, ciepłe promienie rozświetlały twarz Margaret. Jej policzki błyszczały w świetle porannego słońca.
- Kurwa… Znowu nie zasłoniłam okien.. – Wymamrotała, otwierając zaspane oczy. Widziała wszystko jak przez mgłę. Chwyciła zegarek w rękę i znów przeklęła, gdy ten wskazał godzinę 6 rano. Był weekend, miała zamiar się wyspać, a nie zrywać z łóżka z samego rana. Przekręciła się na drugi bok. Wtedy właśnie spostrzegła się, że nie ma obok niej jej kochanka.

czwartek, 2 października 2014

List

Kochani,

    Tak czasem bywa, że człowiek chciałby się rozdwoić. Niestety nie wynaleziono duplikatora ludzi. Zawsze w życiu są rzeczy, które chcesz robić i takie które musisz robić. Z upływem lat, człowiek zaczyna rozumieć, że trzeba niestety wybrać to drugie. Właśnie mnie to dopadło.Zaczynam trzeci rok studiów, co oznacza przygotowywania do zdania licencjata. Wiąże się to z napisaniem 50-stronicowej pracy. Z przykrością muszę zawiesić moją działalność na tym blogu na najbliższy rok, gdyż nie jestem w stanie pisać jednocześnie opowiadań i pracy licencjackiej. Piecze nad blogiem przekazuje moim przyjaciołom, czyli współautorom tego bloga. Nie przeżyłabym zamknięcia bloga, więc zdecydowałam się na takie rozwiązanie. Mam nadzieję, że będziecie wspierać Chrisa i Berry i wpadać tu tak często jak do tej pory, bo bez Was nie miałoby to sensu. 
   Choć nie będzie przez ten rok na blogu moich opowiadań, będę z Wami cały czas myślami.
   Kocham Was i pozdrawiam. 
Wasza oddana pisarka 
Ada Maslow

Dla Was, ode mnie - Worldwide :)