Dzisiejszy dzień był okropny. Zacznijmy od początku: najpierw spóźniłam się do pracy, ponieważ budzik nie zadzwonił na czas, potem mój komputer się zepsuł. Cały dzień chodziłam w ciężkich szpilkach i na nadmiar tego, musiałam szczerzyć się do każdego ważniejszego typka w firmie, ale mój ukochany szef jest tak mną zatroskany, że musiał kazać mi zostać po godzinach i uzupełniać jakieś rachunki. Księgowa i sekretarka? Tak, niestety. Mądrzy ludzie tacy jak ja muszą płacić za swą inteligencję.
Siedziałam z okularami na nosie przy biurku. To zerkałam w monitor, to w papiery. Okropnie bolały mnie oczy, ale cóż poradzić. Usłyszałam kroki. To pewnie Kendall, znaczy mój szef, szedł tutaj. Przyznam, że nie lubiłam zostawać dłużej w pracy, ale ta cisza była lepsza niż hałas od rana.
- Witaj Amando - powiedział.
- Dobry wieczór - nie szczędziłam sobie krzywego wzroku na niego.
- Czyżby nie był taki dobry? - zapytał z uśmieszkiem.
Był wredny, to muszę przyznać, ale tak naprawdę to nie mogłam mu się oprzeć.
- Nie, szefie. Jest wręcz wspaniały - z sarkazmem odpowiedziałam.
- To się cieszę, ponieważ jutro także zostaniesz.
Wbił mnie w ziemię tą wiadomością.
- Nie, naprawdę, mam dość zostawania po godzinach, ktoś inny nie może zostać?
- Ale tobie tak dobrze idzie.
- Ma pan Anę, Kim, Amber, a ciągle ostaję ja.
- Niestety.
Oczywiste, że te trzy dziewczyny, które wymieniłam dają dupy Kendallowi więc ich posady są bezpieczne. Niestety w naszej firmie istnieje sex z szefem i połowa pracownic to robi. I chyba ja też zacznę.
- Kendall, ale mam urodziny siostry, ślub brata i jestem w ciąży - zaczęłam kłamać.
- Amando, wiem, że nie jest ci to na rękę, ale taka jest praca... Chociaż gdybyś się ładnie zachowała to może bym ci darował - powiedział z nutką tajemnicy w głosie.
- Ładnie zachowała? - powtórzyłam.
- Tak Amando, ładnie zachowała - złapał mnie za kolano.
Spojrzałam na niego. Widziałam, że miał na mnie ochotę. Macając moje kolano, wszedł w górę, podwijając moją spódnice. Złapał mnie za udo i fotel obrotowy, na którym siedziałam, zbliżył się do niego. Próbowałam jakoś zareagować, ale jedyne co udało mi się zrobić to ... nic. Miałam jednocześnie mnóstwo myśli w głowie, ale jednak nic nie rozumiałam. Przy takich sytuacjach mózg zaczyna wariować, aż się wyłącza. Nie chciałam tracić swojej godności poprzez sex z szefem, ale to może być coś dobrego. Zaliczyć przystojnego biznesmena i nie zostawać po godzinach, i nawet zwalniać się wcześniej. Dwie pieczenie na jednym ogniu.
Rozszerzyłam nogi, żeby dać Kendallowi lepszy dostęp do moich zakamarków, do których nikt dawno nie zaglądał. On rozochocony włożył rękę głębiej po ubranie. Zaczęłam rozpinać guziki od mojej koszuli i już po chwili ujawnił się mój biały stanik. Szef pochylił się i pocałował mnie. Oddałam mu pocałunek, a on zaczął wpychać język w moje usta. Poczułam jak palcami gładzi moją kobiecość. Jego druga ręka powędrowała do zapięcia mojego stanika. Szybkim ruchem zdjął go ze mnie i rzucił obok koszuli. Niedługo i Kendall był już w samych bokserkach. Uklękłam przed nim i zdjęłam mu bieliznę. Mogłam go wreszcie zobaczyć w całej okazałości. Przejechałam językiem po nim całym. Kendall westchnął cicho. Wzięłam jego główkę w usta i drażniłam językiem. Kendall oparł się o biurko i delikatnie postękiwał. Zaczęłam ruszać głową w przód i tył, jednocześnie pomagając sobie rękoma. Kendall wyjął penisa z moich ust i kazał mi usiąść na biurku. Zamin to zrobiłam zdjął ze mnie spódnicę. Kiedy usiadłam zaczął całować moje piersi. Brał sutki pomiędzy dwa place i szczypał. Bardzo starannie się nimi zajmował. Z piersi przeszedł na brzuch, a potem rozdarł moje rajstopy w kroku. Przesunął linię majtek na bok i zanurzył język w mojej dziurce. Zaczął nim we mnie szaleć, co sprawiło mi wielką przyjemność. Wiłam się i wydawałam z siebie niekontrolowane dźwięki. Włożył dwa palce i zaczął nimi poruszać. Myślałam, że oszaleje, było mi naprawdę dobrze. Nie chciałam za szybko dojść, więc postawiłam Kendalla na równe nogi. Rozchyliłam szerzej uda i zaprosiłam jego członka do mojego wnętrza. Wszedł z łatwością, bo byłam wilgotna od jego wcześniejszych macanek . Centymetr po centymetrze czułam jego męskość. Teraz zdawałam sobie sprawę, że Matka Natura obdarzyła go niemałym przyrodzeniem. Dobił się do mojego końca i zaczął się poruszać. Najpierw był bardzo delikatny, ale z czasem przyśpieszał. Oplotłam nogi wokół jego bioder i dociskałam do siebie. Obojgu nam było wspaniale. Kendall wychodził ze mnie na kilka ułamków sekund, by znów zagościć w moim wnętrzu. Poczułam zbliżający się orgazm. Wbiłam paznokcie w jego plecy i zawyłam z rozkoszy. Wraz ze mną doszedł Kendall, który trysnął spermą na mój brzuch. Opadłam na chwilę na biurko i zamknęłam oczy. Miałam mroczki przed oczami. Kendall usiadł na fotelu obok i ciężko dyszał. Wstałam i nałożyłam na siebie koszule.
- To będę musiała jutro zostać? - zapytałam niewinnie.
- Zachowałaś się bardzo ładnie i ci daruje, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zostaniesz dłużej i znów przeżyjemy takie coś.
- Na pewno proszę pana.
Ogarnęłam się na tyle ile mogłam, rozerwane rajstopy wyrzuciłam i odwróciłam się jeszcze do Kendalla, który nadal siedział na fotelu:
- A mam jeszcze jedną prośbę.
- Jaką?
- Mógłbyś usunąć nagranie z monitoringu? - wskazałam kamery.
- Spokojnie, zajme się tym. - mruknął z uśmiechem
- Dobrze, to do widzenia - rzuciłam na pożegnanie.
- Pa Amando.
________________________________________________________________________________________
Nawet nie wiecie jakie trudne było dla nas wybranie zwycięzcy konkursu urodzinowego. Było to aż tak trudne, że niewykonalne. Nie udało nam się wybrać jednego najlepszego komentarza. Wybraliśmy więc trzy, bo każdy z nas miał innego faworyta. Takim oto sposobem zdecydowaliśmy, że nagrodzone zostaną komentarze Stelss, Marli S i anonimka, który podpisał się Ana. Zwycięzców prosimy o kontakt mailowy na jamesdavidmaslow69@gmail.com .
Oczywiście dziękujemy za wszystkie komentarze. Jesteście super :*
P.S. Zapraszam też do Chrisa, który obiecał, że doda dziś nowy rozdział, za raz po tym jak odzyska prąd w domu :p Może już zauważyliście, że link do jego bloga pojawił się w naszym menu. Teraz łatwo możecie przejść do niego, poprzez jedno kliknięcie.
Pozdrawiam
Siedziałam z okularami na nosie przy biurku. To zerkałam w monitor, to w papiery. Okropnie bolały mnie oczy, ale cóż poradzić. Usłyszałam kroki. To pewnie Kendall, znaczy mój szef, szedł tutaj. Przyznam, że nie lubiłam zostawać dłużej w pracy, ale ta cisza była lepsza niż hałas od rana.
- Witaj Amando - powiedział.
- Dobry wieczór - nie szczędziłam sobie krzywego wzroku na niego.
- Czyżby nie był taki dobry? - zapytał z uśmieszkiem.
Był wredny, to muszę przyznać, ale tak naprawdę to nie mogłam mu się oprzeć.
- Nie, szefie. Jest wręcz wspaniały - z sarkazmem odpowiedziałam.
- To się cieszę, ponieważ jutro także zostaniesz.
Wbił mnie w ziemię tą wiadomością.
- Nie, naprawdę, mam dość zostawania po godzinach, ktoś inny nie może zostać?
- Ale tobie tak dobrze idzie.
- Ma pan Anę, Kim, Amber, a ciągle ostaję ja.
- Niestety.
Oczywiste, że te trzy dziewczyny, które wymieniłam dają dupy Kendallowi więc ich posady są bezpieczne. Niestety w naszej firmie istnieje sex z szefem i połowa pracownic to robi. I chyba ja też zacznę.
- Kendall, ale mam urodziny siostry, ślub brata i jestem w ciąży - zaczęłam kłamać.
- Amando, wiem, że nie jest ci to na rękę, ale taka jest praca... Chociaż gdybyś się ładnie zachowała to może bym ci darował - powiedział z nutką tajemnicy w głosie.
- Ładnie zachowała? - powtórzyłam.
- Tak Amando, ładnie zachowała - złapał mnie za kolano.
Spojrzałam na niego. Widziałam, że miał na mnie ochotę. Macając moje kolano, wszedł w górę, podwijając moją spódnice. Złapał mnie za udo i fotel obrotowy, na którym siedziałam, zbliżył się do niego. Próbowałam jakoś zareagować, ale jedyne co udało mi się zrobić to ... nic. Miałam jednocześnie mnóstwo myśli w głowie, ale jednak nic nie rozumiałam. Przy takich sytuacjach mózg zaczyna wariować, aż się wyłącza. Nie chciałam tracić swojej godności poprzez sex z szefem, ale to może być coś dobrego. Zaliczyć przystojnego biznesmena i nie zostawać po godzinach, i nawet zwalniać się wcześniej. Dwie pieczenie na jednym ogniu.
Rozszerzyłam nogi, żeby dać Kendallowi lepszy dostęp do moich zakamarków, do których nikt dawno nie zaglądał. On rozochocony włożył rękę głębiej po ubranie. Zaczęłam rozpinać guziki od mojej koszuli i już po chwili ujawnił się mój biały stanik. Szef pochylił się i pocałował mnie. Oddałam mu pocałunek, a on zaczął wpychać język w moje usta. Poczułam jak palcami gładzi moją kobiecość. Jego druga ręka powędrowała do zapięcia mojego stanika. Szybkim ruchem zdjął go ze mnie i rzucił obok koszuli. Niedługo i Kendall był już w samych bokserkach. Uklękłam przed nim i zdjęłam mu bieliznę. Mogłam go wreszcie zobaczyć w całej okazałości. Przejechałam językiem po nim całym. Kendall westchnął cicho. Wzięłam jego główkę w usta i drażniłam językiem. Kendall oparł się o biurko i delikatnie postękiwał. Zaczęłam ruszać głową w przód i tył, jednocześnie pomagając sobie rękoma. Kendall wyjął penisa z moich ust i kazał mi usiąść na biurku. Zamin to zrobiłam zdjął ze mnie spódnicę. Kiedy usiadłam zaczął całować moje piersi. Brał sutki pomiędzy dwa place i szczypał. Bardzo starannie się nimi zajmował. Z piersi przeszedł na brzuch, a potem rozdarł moje rajstopy w kroku. Przesunął linię majtek na bok i zanurzył język w mojej dziurce. Zaczął nim we mnie szaleć, co sprawiło mi wielką przyjemność. Wiłam się i wydawałam z siebie niekontrolowane dźwięki. Włożył dwa palce i zaczął nimi poruszać. Myślałam, że oszaleje, było mi naprawdę dobrze. Nie chciałam za szybko dojść, więc postawiłam Kendalla na równe nogi. Rozchyliłam szerzej uda i zaprosiłam jego członka do mojego wnętrza. Wszedł z łatwością, bo byłam wilgotna od jego wcześniejszych macanek . Centymetr po centymetrze czułam jego męskość. Teraz zdawałam sobie sprawę, że Matka Natura obdarzyła go niemałym przyrodzeniem. Dobił się do mojego końca i zaczął się poruszać. Najpierw był bardzo delikatny, ale z czasem przyśpieszał. Oplotłam nogi wokół jego bioder i dociskałam do siebie. Obojgu nam było wspaniale. Kendall wychodził ze mnie na kilka ułamków sekund, by znów zagościć w moim wnętrzu. Poczułam zbliżający się orgazm. Wbiłam paznokcie w jego plecy i zawyłam z rozkoszy. Wraz ze mną doszedł Kendall, który trysnął spermą na mój brzuch. Opadłam na chwilę na biurko i zamknęłam oczy. Miałam mroczki przed oczami. Kendall usiadł na fotelu obok i ciężko dyszał. Wstałam i nałożyłam na siebie koszule.
- To będę musiała jutro zostać? - zapytałam niewinnie.
- Zachowałaś się bardzo ładnie i ci daruje, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zostaniesz dłużej i znów przeżyjemy takie coś.
- Na pewno proszę pana.
Ogarnęłam się na tyle ile mogłam, rozerwane rajstopy wyrzuciłam i odwróciłam się jeszcze do Kendalla, który nadal siedział na fotelu:
- A mam jeszcze jedną prośbę.
- Jaką?
- Mógłbyś usunąć nagranie z monitoringu? - wskazałam kamery.
- Spokojnie, zajme się tym. - mruknął z uśmiechem
- Dobrze, to do widzenia - rzuciłam na pożegnanie.
- Pa Amando.
________________________________________________________________________________________
Nawet nie wiecie jakie trudne było dla nas wybranie zwycięzcy konkursu urodzinowego. Było to aż tak trudne, że niewykonalne. Nie udało nam się wybrać jednego najlepszego komentarza. Wybraliśmy więc trzy, bo każdy z nas miał innego faworyta. Takim oto sposobem zdecydowaliśmy, że nagrodzone zostaną komentarze Stelss, Marli S i anonimka, który podpisał się Ana. Zwycięzców prosimy o kontakt mailowy na jamesdavidmaslow69@gmail.com .
Oczywiście dziękujemy za wszystkie komentarze. Jesteście super :*
P.S. Zapraszam też do Chrisa, który obiecał, że doda dziś nowy rozdział, za raz po tym jak odzyska prąd w domu :p Może już zauważyliście, że link do jego bloga pojawił się w naszym menu. Teraz łatwo możecie przejść do niego, poprzez jedno kliknięcie.
Pozdrawiam
AM
Super One Shot. No nie wyobrażałam sobie Kendall'a w tej postaci. XD I gratuluję wygranej, a najbardziej wiedziałam, ze wygra Stelss ♥. Nie wiem po co się zgłaszałam jak wiedziałam, że nie wygram. No cóż już taka głupota. :P
OdpowiedzUsuńPozdro ;)
Tak jak napisałam, wybór był bardzo trudny i gdybyśmy byli w stanie to nagrodzilibyśmy wszystkich, bo każdy komentarz był super. Nawet twój. Bo my mamy najlepszych czytelników :3
UsuńNie no spoko. Ja miałam od początku takie przeczucie, że nie wygram, bo tępa jestem jak but, ale grunt, że ktoś się ucieszył z tej wygranej. :P Nawet ostatnio wpadł mi pomysł na one shot'a. XD
UsuńGenialny one shot ^^ czekam ;d
OdpowiedzUsuńHaha kendall ty brutalu. Rozerwales rajstopy :) jeju. Ciesze sie z tego ze zostalam nagrodzona. To najmilsza rzecz jaka mnie dzis spotkala :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla zwycięzców. A one shot genialny!!! Kendall...haha ja też chciałabym mieć takiego szefa :)
OdpowiedzUsuńOne shot był świetny! Kendall w roli "niegrzecznego szefa"? Genialne! Czekam na więcej!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Stelss :********
Ps. Dziękuję wam bardzo za wygraną, szczerze przyznam, że myślałam, iż nagrodę otrzyma Marla S, a tu proszę, aż trzy zwycięstwa! Wow Dziękuję bardzo :* <3
Haha ja? Nie spodziewalam sie ze tak pomyslisz bo ja myslalam o tb :) zreszta napisalam to spontanicznie tak jak ja to czuje a jak to puscilam w obieg, to sie smialam z sb :)
UsuńMi się bardzo podobał twój komentarz i na serio nie zdziwiłam się jak ciebie wyczytałam :) Byłam pewna, że wygrasz :*****
UsuńJa też tak podejrzewałam, że Stelss wygra lub Marla. :P
UsuńGratuluje zwycięzcą ;*
OdpowiedzUsuńOne Shot jest genialny! <3
Czekam na nn ;*
Pozdrawiam. Marcela ;3
Super!! CZekam xo
OdpowiedzUsuńuuu świetne, czekam na nowy :)
OdpowiedzUsuńSuper One Shot :)
OdpowiedzUsuńOooo... Dzięki ;) YAY !! Niedługo do Was napiszę °_°
~ Ana ^^
Zapomniałam dopisać : Każdy z Was miał innego faworyta, mogę wiedzieć kto mnie wybrał ? Tak z ciekawości :)
OdpowiedzUsuń~ Ana
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła ;)
UsuńNo to z nie z ciekawości, tylko z .. Czegoś tam ;)
Usuń~ Ana
O matko... Nie wiem, czy zauważyłaś, ale erotyczne sceny w twoich opowiadaniach wychodzą bardzo realistycznie. Szef, któremu każda pracownica "daje dupy". Skądś to znam... Z drugiej strony taki szef musi być na serio niewyżyty. Opowiadanie super!
OdpowiedzUsuńPS. Kiedy notka do BTStory?
No masakra! Chciałabym być sekretarką Kendalla! Super opo ;)
OdpowiedzUsuń★Zboczone Opowieści
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń