środa, 20 marca 2013

Jacuzzi

~ada_maslow


James po raz kolejny postanowił zmienić mieszkanie. Zmieniał je chyba częściej niż Logan majtki. Mieszkanie to niezbyt przypadło mi do gustu, mimo iż znajdowało się dużo bliżej mojego niż to poprzednie. Żal było mi tamtych wspomnień, a zwłaszcza tych z sypialni. To tam przeżyliśmy nasz pierwszy raz. Nowe mieszkanie kategorycznie prosiło się o gruntowne zmiany. Zimne cegły, które w idiotyczny sposób eksponowane były na każdej ścianie, nadawały temu miejscu ponury wygląd piwnicy. Odkąd James się tam przeniósł nie chciałam go odwiedzać. Nalegałam na spotkania u mnie. W końcu dałam się namówić. Argument Jamesa, którym była kolacja na balkonie, przy świecach, jak w średniowiecznym zamku, przekonała mnie.
Skoro to miała być elegancka kolacja musiałam też elegancko wyglądać. Ubrałam więc czarną sukienkę z dekoltem w serek i srebrną biżuterię. Kiedy dotarłam już na miejsce James osłupiał na mój widok. Spodziewałam się takiej reakcji, bo rzadko można było mnie zobaczyć w sukience. Jak przypuszczałam kolacja była bardzo elegancka i co najważniejsze osobiście przyrządzona przez Jamesa. Nie wiedziałam, że ma on aż takie zdolności kulinarne. Dobrze się składało, bo ja w kuchni byłam raczej beztalenciem. Po skończonej kolacji James zostawił mnie na chwilkę. Gdy tak siedziałam sama na balkonie i przyglądałam się tym okropnym cegłom na murze, w rogu cos zaczęło bulgotać , a chwile później zaświeciło się tam blado różowe światło. Moim oczom ukazało się duże jacuzzi. Za raz potem pojawił się James w samych bokserkach i kieliszkami wina w rękach. Byłam tak zaskoczona, że nie mogłam się ruszyć. James podszedł do mnie od tyłu, odłożył wino na stół i pomału zaczął zdejmować ze mnie sukienkę. Kiedy materiał zsunął się już ze mnie, James ujął mnie za rękę i poprowadził do jacuzzi. Zauważyłam, że po bulgoczącej powierzchni wody pływały płatki róż. James wręczył mi kieliszek wina, a sam wskoczył do gorącej wody. Pomału zrobiłam to samo. Gdy byłam już całkowicie zanurzona bąbelki pozwoliły mi się zrelaksować. Łyknęłam wina i zamknęłam oczy. Pod woda czułam jak James dotyka stopami moich łydek. Uśmiechnęłam się i sprzedałam mu lekkiego kopniaka w udo. Cały czas miałam zamknięte oczy i delektowałam się ciepłem jakie mnie otaczało. Chwile później James znalazł się koło mnie i obejmował nie ramieniem. Palcami odsuwał ramiączko mojego stanika. Nie otwierając oczu odłożyłam pusty już kieliszek po winie i pozwoliłam mu zdjąć ze mnie stanik. Gdy bąbelki zaczęły już muskać moje sutki James zdjął pod wodą moje majtki, które niesione prądem wody wypłynęły szybko na powierzchnię. O moją rękę otarł się penis Jamesa co oznaczało, że on już dawno jest bez bokserek. Zanim zdążyłam otworzyć oczy nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku. James podkręcił bąbelki, które zaczęły drażnić moją łechtaczkę. Z każdym bąbelkiem podniecenie wzrastało i czułam się jakbym unosiła się w powietrzu. James podsunął mnie pod strumień bąbelków co bardzo mnie załaskotało. Nasze ciała poddawały się prądowi wody wytwarzanemu przez jacuzzi i nie wiedząc kiedy, znaleźliśmy się po przeciwnej stronie jacuzzi i to nie James leżał na mnie tylko ja siedziałam na nim. Włożył we mnie swojego penisa a bąbelki działały na nas jak wibrator. Mimo pary roztaczającej się wokół nas ocierające się o nas bąbelki wprawiały nas w dreszcze. Energicznymi ruchami rozchlapywaliśmy wodę po całym balkonie. Ja raz zanurzałam się po ramiona a raz wynurzałam po pas, gdy skakałam po Jamesie, a by poczuć go w sobie głębiej. Kiedy poczułam jego spermę w sobie wydawała się zimna w porównaniu z gorąca wodą, z którą się wkrótce zmieszała. Woda sprawiała, że czułam się lekko i świeżo. Nie byłam wcale zmęczona i podobało mi się to nowe doznanie. Wyszliśmy z wody i ogarnął nas chłód wieczornego powietrza. Otuliliśmy się w ręczniki i dopijaliśmy wino siedząc na krawędzi jacuzzi, wtuleni w siebie i wpatrzeni w tętniące życiem miasto i błyszczące nad nim gwiazdy. 

Duckface in jacuzzi. Aww... so cute *__* 

1 komentarz :