~ada_maslow
W chłodne popołudnie, kiedy jest za zimno na plażę, a
wieczór zapowiada się dość nieciekawie, najlepszym rozwiązaniem jest wybrać się
na siłownię. Tak też uczyniłam. Oczyszczająca moc wysiłku fizycznego pozwoliła
mi wypocić wszystkie złe emocje. Nie miałam żadnych planów więc po wycisku na
siłowni postanowiłam wybrać się na spacer. Mimo wszystko lubiłam te zimne dni w
Los Angeles, pozwalały one odpocząć od dusznego powietrza, palącego słońca i
tłumów przesadnie spalonych ludzi, którym Hollywood zbytnio uderzyło do głowy.
Delektowałam się oczyszczonym po deszczu powietrzem, gdy mój spokój zburzył
ostry dźwięk silnika. Uśmiechnęłam się pod nosem słysząc V8 Bentleya. Chwilę
później obok mnie zatrzymał się srebrny Bentley, nowy nabytek Jamesa. Przyciemniana
szyba powoli się otworzyła i ukazała mi się twarz Jamesa, który zapytał
„Przejedziemy się?” i gestem zaprosił mnie
do środka. Jeszcze raz rzuciłam wzrokiem na srebrną sylwetkę Bentleya po
czym chwyciłam za klamkę i wsiadłam do samochodu.
Ruszyliśmy, a James powiedział „To trochę dziwne widzieć Cię przemieszczającą się na nogach. Gdzie zgubiłaś furę?” z przekąsem zaśmiał się i energicznie zmienił bieg na czwórkę. Powszechnie wiadome było, że jestem uzależniona od mojego Audi R8, stąd ten prześmiewczy ton Jamesa. Po namyśle odpowiedziałam mu „Ostatni wyścig na setkę ze mną przegrałeś więc dziś chciałam dać Ci szansę, żeby Twój ociężały Bentley mógł mnie wyprzedzić gdy pójdę spacerkiem”. James tylko prychnął i driftem wszedł w zakręt. Popatrzyłam na niego z ironią. Dobrze wiedział, że nie jestem z tych kobiet, którym zaimponuje umiejętnościami za kierownicą, zwłaszcza iż byłam od niego lepsza w te klocki. Zajechaliśmy na pusty zajazd dla ciężarówek, z którego pięknie było widać zbocze z napisem „Hollywood”. James zgasił silnik, odwrócił się do mnie i zapytał „Co robimy piękna?” mówiąc to złapał mnie za kolano. Tylko jedno przychodziło mi do głowy. Miałam jedną słabość i był nią właśnie James. Nie czekając na moją odpowiedź nachylił się do mnie i zaczął mnie całować. Jedna rękę włożył mi pod bluzkę, a ja w tym czasie rozpięłam jego koszulę. James odkleił się na chwile od moich ust. Przeniosłam się na jego kolana i niechcący tyłkiem nacisnęłam klakson. Przez chwilę się śmialiśmy, a potem James znowu zaczął mnie całować. Rozpięłam mu rozporek i wyjęłam jego twardy już sprzęt. Zaczęłam się nim bawić, a James pieścił moje pośladki. Powoli zsunął moje spodnie i majtki. Delikatnie mnie uniósł abym usiadła na jego penisie. Gdy poczułam w sobie jego twardego członka cicho jęknęłam. Przyssałam się do jego ust i jednocześnie ruszałam moimi dolnymi partiami ciała, aby penis Jamesa ocierał się we mnie dając mnie i jemu wiele przyjemności. Seks w nowym samochodzie to nie był trafiony pomysł bo już po kilku minutach nasze łączące się soki spływały na siedzenie, ale kto normalny w takiej chwili przejmowałby się tapicerką. Po raz kolejny przypadkowo nacisnęłam klakson, jednak tym razem żadne z nas nie zwróciło na to uwagi. Samochód trząsł się od naszych energicznych ruchów, a my pogrążeni w rozkoszy smakowaliśmy nasze ciała. Gdy James całował mnie po szyi, ja zaczęłam ssać jego ucho. W radio leciało jakieś daremne disco polo, a ja czułam się jak w teledysku do tej piosenki. Poczułam w sobie ciepło wytrysku Jamesa, a kiedy wyjął ze mnie swojego penisa wtarł w mój brzuch to co wypłynęło ze mnie. Cały czas całując jego usta pomyślałam jakiego mam przy sobie kochanego zbocz uszka. Odsunęłam się troszkę od niego, spojrzałam mu w oczy i oboje uśmiechnęliśmy się do siebie z miłością. Dopiero po wszystkim James zauważył zabrudzone siedzenie, skrzywił się i syknął. Ja na to parsknęłam śmiechem i powiedziałam „Sam tego chciałeś”. James wyszczerzył się do mnie i odpowiedział „Następnym razem robimy to w Twoim samochodzie”. Kategorycznie odmówiłam i całą drogę do domu zastanawialiśmy się w jakich ciekawych miejscach możemy jeszcze się kochać.
Ruszyliśmy, a James powiedział „To trochę dziwne widzieć Cię przemieszczającą się na nogach. Gdzie zgubiłaś furę?” z przekąsem zaśmiał się i energicznie zmienił bieg na czwórkę. Powszechnie wiadome było, że jestem uzależniona od mojego Audi R8, stąd ten prześmiewczy ton Jamesa. Po namyśle odpowiedziałam mu „Ostatni wyścig na setkę ze mną przegrałeś więc dziś chciałam dać Ci szansę, żeby Twój ociężały Bentley mógł mnie wyprzedzić gdy pójdę spacerkiem”. James tylko prychnął i driftem wszedł w zakręt. Popatrzyłam na niego z ironią. Dobrze wiedział, że nie jestem z tych kobiet, którym zaimponuje umiejętnościami za kierownicą, zwłaszcza iż byłam od niego lepsza w te klocki. Zajechaliśmy na pusty zajazd dla ciężarówek, z którego pięknie było widać zbocze z napisem „Hollywood”. James zgasił silnik, odwrócił się do mnie i zapytał „Co robimy piękna?” mówiąc to złapał mnie za kolano. Tylko jedno przychodziło mi do głowy. Miałam jedną słabość i był nią właśnie James. Nie czekając na moją odpowiedź nachylił się do mnie i zaczął mnie całować. Jedna rękę włożył mi pod bluzkę, a ja w tym czasie rozpięłam jego koszulę. James odkleił się na chwile od moich ust. Przeniosłam się na jego kolana i niechcący tyłkiem nacisnęłam klakson. Przez chwilę się śmialiśmy, a potem James znowu zaczął mnie całować. Rozpięłam mu rozporek i wyjęłam jego twardy już sprzęt. Zaczęłam się nim bawić, a James pieścił moje pośladki. Powoli zsunął moje spodnie i majtki. Delikatnie mnie uniósł abym usiadła na jego penisie. Gdy poczułam w sobie jego twardego członka cicho jęknęłam. Przyssałam się do jego ust i jednocześnie ruszałam moimi dolnymi partiami ciała, aby penis Jamesa ocierał się we mnie dając mnie i jemu wiele przyjemności. Seks w nowym samochodzie to nie był trafiony pomysł bo już po kilku minutach nasze łączące się soki spływały na siedzenie, ale kto normalny w takiej chwili przejmowałby się tapicerką. Po raz kolejny przypadkowo nacisnęłam klakson, jednak tym razem żadne z nas nie zwróciło na to uwagi. Samochód trząsł się od naszych energicznych ruchów, a my pogrążeni w rozkoszy smakowaliśmy nasze ciała. Gdy James całował mnie po szyi, ja zaczęłam ssać jego ucho. W radio leciało jakieś daremne disco polo, a ja czułam się jak w teledysku do tej piosenki. Poczułam w sobie ciepło wytrysku Jamesa, a kiedy wyjął ze mnie swojego penisa wtarł w mój brzuch to co wypłynęło ze mnie. Cały czas całując jego usta pomyślałam jakiego mam przy sobie kochanego zbocz uszka. Odsunęłam się troszkę od niego, spojrzałam mu w oczy i oboje uśmiechnęliśmy się do siebie z miłością. Dopiero po wszystkim James zauważył zabrudzone siedzenie, skrzywił się i syknął. Ja na to parsknęłam śmiechem i powiedziałam „Sam tego chciałeś”. James wyszczerzył się do mnie i odpowiedział „Następnym razem robimy to w Twoim samochodzie”. Kategorycznie odmówiłam i całą drogę do domu zastanawialiśmy się w jakich ciekawych miejscach możemy jeszcze się kochać.
Moi drodzy, teraz mam do Was prośbę. Jeśli macie jakieś
pomysły, w jakim ciekawym miejscu można jeszcze uprawiać seks piszcie w
komentarzach. Napiszcie gdzie i z kim chciałybyście kolejne opowiadanie.
Najciekawszą propozycje napisze i opublikuję. Pozdrawiam
Ja bym chciała z Kendallem i sex hymm same wymyście
OdpowiedzUsuńLogan i piwnica wujka xD Ewentualnie składzik na miotły xD
OdpowiedzUsuńSklep :)
OdpowiedzUsuńproponuję coś z K3. Najlepiej gdzieś w wodzie :3
OdpowiedzUsuńJa proponuje stół bilardowy ^^
OdpowiedzUsuń