Wyszłam z
łazienki po wieczornej kąpieli i usiadłam na kanapie w salonie, żeby posmarować
nogi kremem. Wycisnęłam krem na dłoń i
zatrzymałam się w połowie drogi do mojego uda. Z sypialni wyraźnie było słychać
głos Jamesa, który mówił:
-„’A babciu,
dlaczego masz taki wielki pysk?’ ‘ Żeby Cię łatwiej zjeść!’ I wtedy wilk wyskoczył z łóżka i połknął
Czerwonego Kapturka.”
James
wyjątkowo słodko czytał bajki, bo wczuwał się w każdą postać. Uśmiechnęłam się pod
nosem i zaczęłam sparować nogę. Moment. Czemu James czyta na głos „Czerwonego
Kapturka”? Wbiegłam po schodach i zerkałam do sypialni przez otwarte na oścież
drzwi. James mnie nie zauważył i kontynuował czytanie bajki… Foxowi! Oparłam
się o framugę drzwi i z niedowierzaniem patrzyłam na zasypiającego Foxa. W
końcu powiedziałam:
James nie
spodziewał się mnie i podskoczył na łóżku, kiedy usłyszał mój głos. Uśmiechnął się
szeroko ze zmieszaniem i schował książkę za plecami. Nic nie odpowiedział tylko
patrzył na mnie z zakłopotaniem. Odezwałam się ponownie:
-Myślałam,
że głupszej rzeczy niż robienie Foxowi tostów z dżemem na śniadanie nie wymyślisz.
Ale jednak. Ty czytasz bajki PSU!
-To jest
Fox, a nie jakiś tam pies! –wyraźnie oburzył się James- a poza tym nie mam komu
czytać bajek.
-James, już
o tym rozmawialiśmy. Zgodziłeś się ze mną, że jesteśmy za młodzi i wrócimy do
tego tematu jak nagrasz solową płytę, a ja skończę robotę w serialu. Patrząc na
to jaki mamy nawał obowiązków, nie możemy podejmować tak wielkiej
odpowiedzialności jaką jest dziecko.
-Wiem.
Przepraszam. Koniec tematu. –powiedział z pokorą James.
Wstał z łóżka, odłożył książkę na szafkę i
mijając mnie w drzwiach wyszedł z sypialni. Wiedziałam, jak bardzo Jamesowi zależało na
dzieciach, ale byliśmy dopiero pół roku po ślubie i w dodatku niedawno
podpisaliśmy bardzo dobre kontrakty. Zbiegłam za nim do salonu. Stał przy oknie
i patrzył na przejeżdżające samochody. Podeszłam do niego od tyłu, objęłam go w
pasie i przytuliłam twarz do jego ramienia. James nawet nie zareagował. Stał
jak kamień. Odsunęłam się od niego i zapytałam stanowczo:
-Teraz
będziesz na mnie obrażony? James nie bądź taki infantylny, jesteśmy przecież dorosłymi
ludźmi.
-No widzisz,
widać ja nie jestem. Mogłaś znaleźć sobie bardziej dojrzałego męża, który
będzie skupiony na karierze i zarabianiu pieniędzy!
James
stracił panowanie nad sobą i posunął się za daleko. W momencie jak skończył
swoje zdanie, przygryzł wargę i spojrzał na mnie przepraszającym wzrokiem. Nie
miałam siły mu odpowiedzieć. Gardło związały mi łzy. James cicho powiedział:
-Przepraszam,
nie chciałem tego powiedzieć. Kocham Cię najmocniej na świecie i wiem, ze Ty
mnie też. Masz rację. We wszystkim masz rację. Przepraszam.
Chciał mnie
przytulić, ale ja odwróciłam się i pobiegłam do sypialni. Było mi przykro, że
James w dalszym ciągu nie wiedział jak bardzo go kocham. Zna mnie bardzo dobrze
i wie jaki mam charakter. Wie, że nie wyrażam uczuć słowami, bo słowa są dla
mnie bezwartościowe, są paplaniną która ma zastąpić czyny. Niektórzy złośliwi
zadają pytania kto jest mężczyzną w tym związku. James jest bardzo czułym
facetem i na każdym kroku ubóstwia swoją kobietę i daje jej wolną rękę we
wszystkim. Sam robi z siebie pantoflarza. Ale jemu to odpowiada i jest
zadowolony z takiego życia. Zagarnęłam poduszkę pod brodę i bezmyślnie gapiłam
się na ścianę. Za chwilę w sypialni pojawił się James. Podszedł do łóżka i
kucnął przede mną. Oparł brodę o łóżko tak, że prawie stykaliśmy się nosami. Z
oczu pomału sączyły mi się łzy. James otarł je swoimi dłońmi i pocałował mnie w
nos. Wstał i sięgnął po książkę z bajkami. Potem usiadł na podłodze tuż obok
mnie i zaczął czytać:
-„Gdy wilk
zaspokoił głód, położył się do łóżka, zasnął i zaczął głośno chrapać. Koło domu
przechodził właśnie młody myśliwy i pomyślał ‘Jak głośno chrapie ta staruszka.
Sprawdzę czy nie stało się coś złego.’ Wszedł więc do izby i zobaczył śpiącego
wilka.”
James
podniósł głowę znad książki i zobaczył, że się uśmiecham. Też się uśmiechnął, a
wtedy ja zbliżyłam się do niego i pocałowałam go. James odłożył książkę, ale
kontynuował swoja własną wersję bajki:
-Myśliwy wyjął
Kapturka z brzucha wilka, a Kapturek, żeby mu się odwdzięczyć, zdjęła z siebie
czerwone ubranko i zaprosiła myśliwego pod pierzynę.
Mówiąc to
James odwrócił mnie na plecy i zaczął rozbierać. Powiedziałam wtedy:
-Myśliwy
chyba zapomniał o babci.
-Babci
niestety nie udało się uratować. Wilk ją już strawił. No to co to ten Kapturek…?
Aha… No i wtedy myśliwy ściągnął spodnie i…
-Panie myśliwy,
chyba pan o wilku zapomniał. –przerwałam ze śmiechem Jamesowi bo za naszymi
plecami rozległo się szczeknięcie.
James szybko
zeskoczył z łóżka, chwycił Foxa i wystawił go za drzwi sypialni, po czym zamknął
je na klamkę.
-Myśliwy szybko
rozprawił się z wilkiem i wrócił do Kapturka, która płonęła z pożądania, widząc
wspaniałe ciało młodego myśliwego.
James
wskoczył na mnie i zaczął całować mnie po brzuchu. Ja cały czas chichotałam z
narracji Jamesa. Kiedy James doszedł do mojego
krocza powiedział:
-Kapturku
pokaż mi co masz w swoim koszyczku. Daj spróbować tych pyszności.
Zaczęłam
płakać ze śmiechu. Nie przestałam nawet gdy James włożył język do mojej
dziurki. W końcu James sam zaczął się śmiać. Podniósł się i zapytał wciąż się
śmiejąc:
-Czy możesz przestać
się śmiać?
-Nieeee…
hahaha… sory, nie dam rady. Panie myśliwy proszę wyjąć strzelbę.
Kiedy to
powiedziałam, nie było już mowy o przestaniu się śmiać. James zdjął bokserki i
powiedział:
-Ręce do
góry.
-Panie myśliwy,
to miała być strzelba a nie magnum.
-Ćśśś… nie
mam licencji na taką broń. Daj mi ją schować do koszyczka.
Wtedy James wepchnął
we mnie swojego penisa… znaczy magnum do koszyczka. Zaczął napierać na mnie i
wchodzić co raz głębiej. Gdy już wszedł
cały zaczął się szybko ruszać w przód i w tył. Zrobiło mi się gorąco i mokro.
Moja twarz przybrała czerwony kolor jak płaszczyk Kapturka. Między nogami czułam nabrzmiałego członka
Jamesa, który codziennie dawał mi przyjemność. Jednak dziś było inaczej niż
zwykle. Nastrój, który stworzyła opowieść Jamesa przeniósł wszystkie nasze doznania
na wyższy poziom. Czułam się jak ta mała dziewczynka w czerwonym ubranku,
molestowana przez silnego myśliwego. Wydawało mi się jakbym miała naście lat i
wbrew zakazom mamy poszła do chatki w lesie na seks z myśliwym. Zamknęłam oczy i wyobrażałam sobie taka
właśnie scenę. Gdy otworzyłam na chwilę oczy i zobaczyłam Jamesa, stwierdziłam,
że jest milion razy lepszy niż jakiś tam myśliwy. To jest mój myśliwy, a ja
jestem jego Kapturkiem i to jest nasza bajka. To prawda, czułam się bajecznie.
Ruchy Jamesa powodowały dreszcze na mojej skórze. Trzymałam go za ramię i gdy
ścisnęłam go mocniej on również mocniej we mnie wchodził. Po kilkudziesięciu
minutach James szepnął mi do ucha:
-Będę
strzelał Kapturku.
Na mojej
twarzy mimowolnie zagościł uśmiech. Kiedy doszło do tego co zapowiadał James,
wbiłam mu w ramię paznokcie. Jeszcze kilka mocniejszych pchnięć i mogłam się
rozluźnić po wspaniałym orgazmie. James położył się koło mnie oddychając
głęboko, a ja powiedziałam do niego:
-Musisz
częściej ratować swojego Kapturka.
Młody myśliwy zapina rozporek po zabawie z Kapturkiem :P
OMG!!! Też chciałabym mieć takiego myśliwego ;)
OdpowiedzUsuńJAMES NIE MOŻE BYĆ NASTĘPNY!! TERAZ KENDALL!
OdpowiedzUsuńKendall już był , Logan James więc został Carlos chyba będzie sprawiedliwie jeśli będzie teraz On ? Oj tam kto wygra :D
OdpowiedzUsuńHahahah, a ja w czerwonej sukience tu leżę xD hahahaha ;D Boskie bajki, mnie też neich opowie :3 czekam :*
OdpowiedzUsuńHAHAHAH DOJEBAŁAŚ.
OdpowiedzUsuńNIE NIE MOGĘ.
LEŻĘ.
IDŹCIE BEZE MNIE, POLEGŁAM.
Otóż, Młody Myśliwy to przeseksowny motyw, hue hue. Otóż, imagine jest po prostu mistrzowski!~
ACH TEN JAMES.
ON TO JEDNAK JEST SZALONY. XD
FOX :3
OdpowiedzUsuńNA SERIO James jest crazy ale nie tak całkiem moja kumpela uważa , że znakiem crazy jest James pisane przez $ ( Jame$ )
OdpowiedzUsuńno na serio moim zdaniem to dojebała na full co nie ?
OdpowiedzUsuńPhahahahahahahahahahahahahahahahahaha KOCHAM TO !!
OdpowiedzUsuńTo jest chyba mój ulubiony imagin. Uwielbiam do niego wracać :)
OdpowiedzUsuńjakim cudem ja nie widziałam wcześniej tego opowiadania. teraz dopiero go znalazłam. jest zaje... no wiesz o co chodzi :)
OdpowiedzUsuń