sobota, 8 czerwca 2013

Przeprosiny Logana

Dziś chłopcy mieli ostatnią próbę przed rozpoczęciem trasy koncertowej. Kilka minut przed rozpoczęciem weszłam na salę. Na drugim końcu stali Kendall, James i Carlos, więc im pomachałam. Podeszłam do nich i zapytałam o Logana. Zanim jednak któryś z nich zdążył mi odpowiedzieć, Logan pojawił się za mną i klepnął mnie w tyłek. Przez zaciśnięte zęby powiedziałam:
-Logan, prosiłam Cię, żebyś nie robił tego przy ludziach.
-Nie mogłem się powstrzymać. -powiedział z uśmiechem Logan.
Chłopcy zaczęli chichotać i demonstrować na sobie jak Logan zawsze klepie mnie w tyłek, a ja zawsze proszę go, żeby więcej tego nie robił. Pewnie wyglądało to wszystko zabawnie, ale ja oblałam się rumieńcem i spuściłam głowę. Logan popatrzył na mnie i zauważył moją konsternację. W momencie przestał się śmiać, objął mnie ramieniem i powiedział:

-Chodźmy stąd i zostawmy tych głąbów.
-Jesteś takim samym głąbem jak oni. -odburknęłam, strząsnęłam z ramienia jego dłoń i odeszłam. Kendall i Carlos wydali z siebie głośne "buuuuu" w stronę Logana, a James poradził mu, żeby za mną poszedł i mnie przeprosił. Gdy to usłyszałam, przyśpieszyłam kroku, bo nie chciałam, żeby mnie dogonił. Niestety złapał mnie na schodach tuż obok schowka na środki czyszczące. Chwycił mnie za rękę i odwrócił w swoją stronę.       Zrobiłam niezadowoloną minę i Logan już wiedział, że przeproszenie mnie nie pójdzie mu dziś tak łatwo. Westchnął więc głęboko i powiedział:
-Koteczku mój kochany, gwiazdeczko moja na niebie, kwiatuszku mój pachnący, rybko moja złocista, nie gniewaj się na mnie. Wybacz me iście karygodne zachowanie. Zaiste niegodzien jestem Twego wybaczenia, ale królowo moja, nie jestem w stanie żyć, gdyś zła na mnie. Okaż swą łaskę, uniżonemu pachołkowi. -skończywszy przemowę iście ze średniowiecza, ukłonił się nisko i czekał na moja odpowiedź. Zaiste poczułam się jak królowa i udzielił mi się ten średniowieczny nastrój bo odpowiedziałam.
-Życie będzie Ci darowane, ale kara jest nieunikniona. Zostaniesz wychłostany i odjęta zostanie Twa ręka, która zbezcześciła królewski pośladek.
Na te słowa Logan wyprostował się z uśmiechem i chciał mnie przytulić, ale ja go odtrąciłam i powiedziałam:
-Ja nie żartuję. Idę po tasak i upierdolę Ci tą rękę.
Już chciałam się odwrócić i odejść, ale Logan niespodziewanie złapał mnie w talii i zatopił się w moich ustach. Przez chwilę stawiałam opór i chciałam się oswobodzić, jednak z każdą sekundą ciało odmawiało mi posłuszeństwa. Racjonalny mózg nakazywał dalszą szarpaninę, ale serce już dawno przejęło kontrolę nad moim układem nerwowym. W końcu i mózg się poddał i zaczął czerpać przyjemność z doznań. Staliśmy na schodach i obejmowaliśmy się. Nasze języki wiły się i splatały ze sobą. Ręce Logana powędrowały na moje pośladki i na moment przypomniałam sobie za co byłam na niego zła, ale gdy zaczął całować moją szyję ponownie o tym zapomniałam. Mózg przypomniał mi o swojej obecności  i zaalarmował mnie o nadchodzących intruzach. Chciałam odepchnąć Logana, ale on zajmował się już rozpinaniem mojej koszuli. Gdy usłyszałam co raz głośniejsze kroki, klepnęłam Logana w policzek. Zrobiłam to chyba trochę za mocno bo aż odskoczył ode mnie i popatrzył z oburzeniem. Przeprosiłam go bezgłośnie i skinęłam głową w stronę, z której dochodził odgłos kroków. Dopiero wtedy Logan zorientował się w sytuacji, rozejrzał się wkoło, a potem bez namysłu otworzył drzwi schowka i pchnął mnie do środka. Następnie wskoczył za mną i cicho zamknął drzwi. Pogrążyliśmy się w ciemności i nasłuchiwaliśmy dźwięków z zewnątrz. Nadchodząca osoba zatrzymała się na chwilę na wysokości naszej kryjówki, ale po chwili odeszła. Odetchnęliśmy z ulgą. W zasadzie nie wiedziałam po co Logan chował się w takiej panice. Gdy włączyłam światło, znalazłam odpowiedź na moje pytanie. Logan stał przede mną z rozpiętym rozporkiem i penisem na wierzchu. Byłam tak pochłonięta moimi doznaniami, że nie zauważyłam, że Logan zaczął już się rozbierać i dlatego nie mógł zostać na korytarzu. Patrząc na Logana, jego stojącego członka i zakłopotaną minę zachciało mi się śmiać. Nie mogłam się powstrzymać i w końcu zgięłam się w pół i parsknęłam śmiechem. Logan skrzyżował ręce na piersiach i zrobił urażoną minę. Widok był przezabawny, ale z drugiej strony podniecający. Opanowałam w końcu śmiech i otarłam łzawiące ze śmiechu oczy. Logan podszedł do mnie i chwycił guzik od moich spodni. Kiedy zauważył brak sprzeciwu z mojej strony, zniecierpliwionymi ruchami rozebrał mnie od pasa w dół. Posadził mnie potem stojącej pod ścianą niskiej szafce i znowu obdarzył moją szyję kilkoma gorącymi pocałunkami. Rozszerzył moje nogi i wszedł pomiędzy nie. Jego członek był tuż przed moim wejściem. Ocierał się o moją szparkę, a ja już nie mogłam się doczekać kiedy we mnie wejdzie. Po chwili chwycił swojego penisa i pomógł mu trafić do mojej ciasnej dziurki. Wepchnął go powoli, a moje ciało naprężyło się i odgięło ku tyłowi. Czułam prawie bolesną rozkosz. Jego gorący, pulsujący penis nacierał na mnie i doprowadzał do szaleńczej przyjemności. Szafka zaczęła głośno strzelać pod naszym naporem. Jakieś mopy przewróciły się na podłogę, a Logan wciąż kontynuował penetrowanie mojej małej mokrej dziurki. Z każdym ponownym wejściem czułam większy komfort i podniecenie. Zaczęłam czuć przyjemny ucisk w podbrzuszu, który promieniował na cały brzuch, a nawet plecy. Drażnione przez wypełniające mnie prącie, receptory i rozpalona łechtaczka przybliżały mnie do orgazmu. Zacisnęłam mięśnie krocza i wtedy Logan wytrysnął we mnie i gdy jego penis opróżniał się z nasienia, wzdychał z rozkoszy. Kiedy fale orgazmu ustąpiły z nas obojga, Logan wyjął ze mnie swojego członka. Zerknęłam na zegarek. Logan był już grubo spóźniony na próbę. Musieliśmy się ubrać i wracać na salę. Znalazłam rolkę papieru i obtarłam nadmiar płynów z moich ud i warg sromowych. Dopiero wtedy mogłam ubrać majtki. wyszliśmy ze schowka i pobiegliśmy na próbę. Wpadliśmy na salę już w trakcie układu do "Like Nobody's Around". Logan szybko wskoczył w rytm i tańcząc mrugnął do mnie. Ja usiadłam pod ścianą, zgarnęłam mokre kosmyki włosów z mojego czoła i odmrugnełam Loganowi.



3 komentarze :