sobota, 22 czerwca 2013

Nauka do egzaminu

~ada_maslow

Zbliżał się koniec sesji i przede mną  został ostatni egzamin. Najgorszy egzamin ze wszystkich. Egzamin z anatomii palpacyjnej.  Miałam umieć rysować na ciele wszystkie mięśnie, kości, żyły i narządy. Cały miesiąc siedziałam nad książkami. Kendalla bardzo to denerwowało. Nie wytykał mi tego, ale po jego minach można było wywnioskować, że ma tego dość. Pewnego ranka, dzień przed egzaminem, po śniadaniu usiadłam na kanapie i znowu wzięłam książkę do ręki. Kendall nie wytrzymał, rzucił talerze do zlewu i powiedział:
-Mogłabyś zrobić sobie dziś przerwę? Praktycznie cały miesiąc ze sobą nie rozmawiamy. Chciałbym spędzić  z Tobą trochę czasu.
-A wiesz, że chyba mam pomysł . Możemy spędzić razem cały dzień.
-Poważnie? To świetnie!
-To się rozbieraj.
-Co? Ale tak od razu? LOL myślałem, że gdzieś wyjdziemy.
-W domu będzie lepiej. No to rozbieraj się, a ja idę po kredki.
-Zaraz! Co? Po kredki?

-No tak. Chciałeś ze mną spędzić czas a ja muszę się uczyć, więc to połączymy i będę się uczyć na Tobie. Wiesz w ogóle co to jest anatomia palpacyjna?
-Nie, ale brzmi zachęcająco. Będziesz mnie dotykać palcami?
-No powiedzmy. Raczej będę po Tobie rysować kredkami. Zaczekaj, przyniosę je.
Kiedy wróciłam do pokoju z kredkami, zastałam w salonie zupełnie nagiego Kendalla. Kredki aż wypadły mi z rąk.  Podbiegłam do niego, podniosłam z ziemi jego bokserki i zasłoniłam jego męskość mówiąc:
-Nie, nie. Nie o to mi chodziło. Nie tak zupełnie się rozbieraj.  Nie będę przecież Ci kolorowała penisa. No chyba, że będę szukała mózgu to wtedy tam zajrzę. Teraz proszę postaraj się zachować powagę.
-Postaram się.
-Najpierw narysuję na Tobie musculus sternocleidomastoideus czyli mięsień mostkowo-obojczykowo-sutkowy.
-Tu mam sutki-powiedział Kendall, dotykając palcami swoich sutków.
- Dzięki za podpowiedź. Co ja bym bez Ciebie zrobiła.
-A Ty masz sutki tutaj-tym razem Kendall dotknął moich sutków.
-Akurat sutki nie są mi potrzebne żeby narysować ten mięsień.
-Łee… szkoda.
-Kendall, skup się, proszę.
-Jak mam  się skupić jak stoję przed Tobą?
-Codziennie przede mną stoisz. W czym masz dziś problem?
-STOJĘ przed Tobą.
Zmrużyłam oczy i po chwili pojęłam o co mu chodziło. Spojrzałam w dół i zauważyłam wielką wypukłość jego bokserek. Zasłoniłam twarz ręką i stałam tak przez chwilę. W końcu Kendall się odezwał:
-Nie moje wina. Ja nad tym nie panuję. Taka już męska natura. Z naturą nie wygrasz.
Popatrzyłam na niego, ale dalej nic nie mówiłam, więc Kendall ponownie zabrał głos:
-Wszystko już umiesz na ten egzamin. Zrób sobie chociaż chwilę wolnego.
-W sumie masz rację. Dobra to idziemy gdzieś?
-Ee… nie. Teraz to ja mam ochotę… sama wiesz na co.
Ponownie spojrzałam w dół. Członek Kendalla stał gotowy do działania. Kiedy przestałam już myśleć o nauce, ten widok mnie podniecił.  Pomyślałam, że w sumie co mi szkodzi się z nim zabawić. Podeszłam bliżej i wtedy Kendall chwycił mnie w pasie i zaczął całować. Nie przestając mnie całować, Kendall chciał podejść do kanapy, ale potknął się o dywan i oboje wylądowaliśmy na podłodze. Mięciutki dywan otulił moje ciało drżące z podniecenia. Kendall całował mnie teraz po żuchwie i kierował się w dół po mojej szyi, dokładnie tak jak przebiegał mięsień mostkowo… srowo… sutkowo…  coś tam, coś tam. Mózg przestawał mi pracować, ale w tej chwili zupełnie nie był mi potrzebny. Teraz myśli uciekały mi tylko do cielesnych doznań i skupiały się na częściach ciała drażnionych przez Kendalla. Bardzo pomału rozszerzył moje nogi i teraz głaskał wewnętrzną część moich ud. Kiedy biodrami wykonał ruch w moją stronę, lekko się spięłam, ale gdy poczułam jego członka ocierającego się o wejście do mojej szparki, odpłynęłam i oddałam się zupełnie w jego ręce. Płynnym ślizgiem penis Kendalla wszedł we mnie cały. Jego jądra obiły się o moje krocze. Najpierw zaczął pomału, a potem co raz szybciej mnie penetrował. W salonie było słychać tylko nasze sapanie i plask jąder uderzających o moja mokrą dziurkę. Po chwili zaczęłam wydawać z siebie ochy i achy, które same wyrywały mi się z ust. Im mocniej Kendall we mnie wchodził, tym głośniej jęczałam. Moje jęki przerodziły się w krzyk. Intensywność z jaką penis Kendalla się poruszał doprowadzała mnie do orgazmu. Czułam jak kumulują się we mnie wszystkie doznania. Nagle poczułam w środku uderzenie ciepła. Było tak mocne, że krzyknęłam i zacisnęłam nogi wokół Kendalla. Mocny wytrysk jego nasienia spowodował u mnie natychmiastowy orgazm. Długo po tym Kendall tkwił jeszcze we mnie. Czasami delikatnie się poruszył co powodowało napięcie moich mięśni krocza, bo po orgazmie moją szparkę drażnił każdy nawet najmniejszy ruch. Kiedy już się uspokoiłam, opuściłam nogi na ziemię i Kendall spokojnie wyjął ze mnie swojego penisa. 
Kendall usiadł obok mnie na ziemi. Jego członek wisiał teraz bezwładnie, a ja ciężko dyszałam. Dopiero po kilku minutach nabrałam dużo powietrza i głośno je z siebie wypuściłam. Mogłam teraz się podnieść, więc przysunęłam się do Kendalla i położyłam głowę na jego ramieniu. On chwycił mnie za rękę, a potem pocałował w czoło. Wtedy zadzwonił telefon. Kendall wygrzebał go ze swoich spodni i odebrał. Dzwonił Logan, żeby zaprosić nas na piwo. Kendall mu odpowiedział:
-Raczej odpada, bo moja studentka ma jutro egzamin i uczy się. Może innym razem.
Wyrwałam mu telefon z reki i powiedziałam do słuchawki:
-Czekajcie na nas. Będziemy za 15 minut.
Rozłączyłam się i zwróciłam się do Kendalla:
-Jedno piwo chyba mnie nie zbawi.
Kendall uśmiechnął się i cmoknął mnie w usta. 
Bawiliśmy się świetnie, a na następny dzień zdałam egzamin bez problemu.

PS. Trzymajcie za mnie kciuki w poniedziałek, bo faktycznie mam ten egzamin z anatomii palpacyjnej :) Kocham Was, AM. 










2 komentarze :