wtorek, 22 kwietnia 2014

Ciężkie życie gwiazdy

Czas wlókł się niemiłosiernie przez cały dzień. Siedziałem w studio i gapiłem się w zegar.
"Jeszcze minutka" - myślałem - "Już, zaraz."
Nagle wskazówka przesunęła się i wybiła godzina 22:00.
- Do widzenia! - krzyknąłem i niczym koń, galopem popędziłem do auta.
Odpaliłem silnik i wcisnąłem gaz. W radio, jak na złość, leciała jakaś wolna ballada. Zadziałało to na mnie jak kołysanka. Zacząłem zasypiać za kierownicą. Powieki stawały się ciężkie, aż wreszcie zapadła ciemność. Nagle usłyszałem pisk opon i klakson. Od razu wyrwało mnie to ze snu. O mało nie uderzyłbym w samochód obok. Szybko zjechałem z powrotem  na mój pas i wyłączyłem to cholerne radio. Życie sławy nie jest taką sielanką. Od rana próby do DWTS, wywiady, fani, jeszcze studio. Przynajmniej teraz nie muszę uczyć się na pamięć kilku stron scenariuszy.
Rozmyślając nad moim życiem, czas minął mi szybko i zanim się obejrzałem byłem już przed moim domem. Zgasiłem silnik i wysiadłem z samochodu. Przekroczyłem próg drzwi i na samym wejściu runąłem na pufę stojącą w rogu. Leniwie zdjąłem buty i wstałem. Wolnym krokiem ruszyłem do kuchni, żeby się napić. Zauważyłem, że drzwi na ogród są uchylone.
"Czyżby jeszcze nie spała?" - zapytałem w myślach.
- Kochanie, to ty?! - usłyszałem głos mojej dziewczyny.
- Tak to ja! Gdzie jesteś?! - odkrzyknąłem jej.
- W ogrodzie!
- Zaraz do ciebie przyjdę!
Wziąłem kilka łyków zimnego soku pomarańczowego i poszedłem nad basen w ogrodzie. Od tyłu widziałem postać leżącą na leżaku. Zbliżyłem się bardziej do niej. Kiedy zobaczyłem ją w całej okazałości zmroziło mnie. Leżała sobie taka niewinna w staniczku i majtkach, popijając drinka.
- Cześć skarbie - powiedziała z uśmiechem - Nie mogłam się doczekać, aż przyjedziesz.
Znalazłem się w sytuacji podbramkowej. Z jednej strony byłem tak bardzo zmęczony, że ciało odmawiało mi posłuszeństwa, ale z drugiej nie na co dzień moja dziewczyna tak mnie wita.
- Matko Boska - wycedziłem.
Ona tylko cicho zachichotała i wstała z siedzenia.
- Wiedziałam, że będziesz zmęczony, więc postanowiłam cię trochę zrelaksować - powiedziała, zdejmując moją marynarkę - Jesteś zmęczony, prawda?
- Aha - pokiwałem twierdząco głową.
- Tak myślałam, skarbie. Usiądź sobie, napij się, a ja się tobą zajmę - pomogła mi usiąść na leżaku, na którym to ona znajdowała się wcześniej.
Podała mi drinka do ręki i zaczęła rozbierać. W sumie to zaczęło mi się podobać. Wziąłem łyk napoju i zacząłem się rozluźniać. Zdjęła moją koszulkę w serek i zaczęła bawić się w doktora. Jej palce wędrowały i badały każdy zarys moich mięśni, każdy skrawek mojego ciała. Chłodne powietrze i coraz gorętsza atmosfera wokół nas działały bardzo przyjemnie. Patrzyłem jak zachwyca się moim ciałem i jest dumna, że jestem akurat jej. Polizała moje sutki i lekko je przygryzła, patrząc mi w oczy. Przygryzłem wargę. Językiem zaczęła zjeżdżać w dół. Ucałowała każdy twardy mięsień brzucha i zatrzymała się na pasku. Rozpięła go powoli, nie tracąc ze mną kontaktu wzrokowego. Wzięła go w ręce i trzasnęła niczym domina, która zaraz ma zacząć mnie torturować. Na jej twarzy cały czas gościł uśmieszek. Patrzyłem na każdy jej ruch. Zębami rozpięła rozporek. Mój penis gniótł się w bokserkach. Uniosłem lekko biodra, a ona zsunęła ze mnie spodnie, które wylądowały na trawie. Dłonią zaczęła masować mojego członka przez materiał bokserek. Oderwałem się delikatnie od oparcia leżaka i chciałem rozpiąć jej stanik i się nią zająć, ale ona mi na to nie pozwoliła.
- Ja zajmuję się tobą - powiedziała i przyparła mnie do oparcia - Ty się relaksujesz - powiedziała szeptem.
Przytaknąłem i udostępniłem jej pole do popisu. Zdjęła ze mnie bokserki i rzuciła je obok moich spodni. Członek nie był jeszcze w pełnym wzwodzie, więc musiała się tym zająć. Objęła go ręką i zaczęła stymulować. Drugą ręką masowała jądra, co sprawiło mi przyjemność. Mój penis stanął na wysokości zadania i po chwili wspaniale się prezentował w pełnej erekcji. Moja ukochana, wreszcie zrzuciła z siebie stanik i ukazała mi swoje duże piersi. Chciałem ich dotknąć, lecz uderzyła mnie w rękę i skarciła wzrokiem. Zabrałem rękę i zrobiłem minę smutnego pieska, nie zadziałało. Schyliła się i wzięła główkę mojego penisa w usta. Zaczęła go lekko ssać. Westchnąłem. Wsadziła go głębiej, do połowy. Zaczęła poruszać głową w górę i dół. Otworzyłem usta, a mój oddech przyśpieszył. Znów zatrzymała się na główce. Ssała ją bardzo mocno, aż go zapadnięcia się policzków i wykonywała takie akrobacje językiem jak cyrkowiec. Jęknąłem dosyć głośno i zacisnąłem zęby. Wypuściła go ze swojej buzi i oblizała usta.
- Nie pozwolę ci tak szybko dojść - powiedziała.
Nie wiedziałem jak mam to zinterpretować, powiedziała to z tajemniczością w głosie. Wstała i odwróciła się do mnie tyłem. Poruszyła seksownie tyłeczkiem i zaczęła ściągać majteczki. Złapałem za mojego członka i zacząłem powoli przesuwać po nim dłonią, patrząc na moją kobietę, którą uprawiała przede mną striptiz. Kiedy dół od jej bielizny dotarł do kostek, odrzuciła go w bok i się odwróciła. Nie była zadowolona, kiedy mnie zobaczyła. Nie spodobało jej się, że onanizuję się przy niej.
- Będziesz miał karę - powiedziała i wzięła pasek od moich spodni.
Związała mi nim ręce z tyłu tak, że nie mogłem się uwolnić.
- To ja miałam cię zadowolić - usiadła przy mnie.
Przyssała się do mojej szyi niczym wampir. Zrobiła mi sporą malinkę, a potem przygryzła ucho. Uniosła się lekko i przysunęła. Teraz jej wilgotna kobiecość znajdowała się nad moim kroczem. Nakierowała członka ręką na swoje wejście i wcisnęła tam główkę. Zaczęła zaciskać i rozluźniać mięśnie pochwy. To było nowe doświadczenie seksualne, które mógłbym przeżywać w nieskończoność, lecz mój penis domagał się jeszcze więcej. Jakby czytała mi w myślach, usiadła na mnie do końca. Ręce położyła na mojej klatce piersiowej i zaczęła się podnosić i opadać. Czułem się wspaniale, ale chciałem zwiększyć tempo. Ona jednak nie zamierzała tego zrobić, więc sam przejąłem inicjatywę i zacząłem unosić biodra. Jęknęła, jakby zaskoczona tym co zrobiłem. Szybko mnie uspokoiła. Złapała za moje biodra i przycisnęła do siedzenia. Była silna jak na taką drobną kobietę. Popatrzyła na mnie znów swoim czarcim wzrokiem. Ponownie na mnie usiadła i zaczęła wykonywać tę samą czynność co minutę temu. Jednak po chwili wysłuchała moich jęków niedosytu i zaczęła robić to szybciej.
- Zaraz skończę - wydusiłem.
Tak bardzo mnie podnieca, kiedy to robimy, że zawsze dochodzę za wcześnie, przez co czasami mam kłopoty z moją niezadowoloną kobietą.
- Nie możesz - rozkazała.
- Ale... - spojrzałem na nią oczkami Foxa.
Kiedy Fox tak robił, zawsze działało. W moim przypadku jednak się to nie sprawdzało.
- Nie. – powtórzyła
Teraz naprawdę na mnie galopowała.
Starałem się wstrzymać, choć przez chwilę. Mój penis drgał, a jej cipka zaczęła pulsować. Już nie wytrzymałem, krzyknąłem gardłowym głosem i uderzyłem w nią mocną falą spermy. Ona momentalnie doszła i zastygła w bezruchu, unosząc wysoko głowę. Trwała tak minutę, aż opadła na mój tors bez sił.

Ten nasz relaksik trwał dobre 2 godziny. Było po północy, kiedy zebraliśmy ciuchy i poszliśmy do domu. 

_______________________________________________________________________________
Wow, i znowu Rusher Berry zrobiła nam niespodziankę. Mnie się bardzo spodobało to opowiadanie, a Wam? 
Z okazji, że mam teraz trochę wolnego, mam zamiar poimprezować, ale i poza tym, popracować nad czymś wyjątkowym. Myślę, że za niedługo będziecie mogli to przeczytać. Domyślacie się nad czym pracuję? Liczę na komentarze. Piszcie ;) 
AM

11 komentarzy :

  1. To było perfekcyjne. Niczego nie brakowało ;) Brak słów. Po prostu pełna profeska :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Owwww *-* To było takie .... takie... nie umiem dobrać dobrych słów. Takie genialne!
    A co do tego nad czym pracujesz. Cóż... moim zdaniem to będzie kolejna historia, którą podzielisz na parę części, tak jak "Porwana i porywacz" ;) Czyż nie?
    Czekam niecierpliwie na nn :*********
    Pozdrawiam Stelss :*******

    OdpowiedzUsuń
  3. Normalnie... najlepsze opowiadanie ever :D
    Brawo dla RusherBerry :)
    czekam na nexta :))

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG! Tego się nie spodziewałam! *o*
    To było takie... takie.. ach!
    Brawa dla RusherBerry!
    Czekam na nn! ;*
    Pozdrawiam. Marcela ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ekstra! Nie spodziewałam się dzisiaj opowiadania na tym blogu, a co dopiero TAKIEGO imagina. Bardzo podobał mi się moment "ściągać majteczki". Ale to pewnie przez mojego kumpla, który siedział naprzeciwko i bezczelnie gapił mi się w monitor. Notka świetna! Czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominowałam Cię do Wielkiej Beki więcej informacji tutaj: http://crejzolka.blogspot.com/2014/04/pytania-dla-nominowanych-z-dnia-23.html

    OdpowiedzUsuń
  8. James szaleje ;d tymczasem ja inrofmuję o nominacji ;d http://this-love-is-forbidden.blogspot.com/p/szczerze-obiecaam-sobie-ze-tego-nie.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Mrrrraał ^^ aż się gorąco zrobiło ;)))) Wspaniały one shot!
    Do następnej ;)
    Pati ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. http://oni-zawsze-cie-znajda.blogspot.com/p/nagrody.html - zostaliście mianowani przeze mnie, więcej dowiecie się na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aaaww cudowne! Czekam na kolejne xx / Emily

    OdpowiedzUsuń