niedziela, 14 kwietnia 2013

W jeziorze

~ada_maslow

Był bardzo ciepły dzień. Plaże były zatłoczone, a pobliskie bary wypełnione wagarującymi studentami. Sama nie miałam ochoty spędzić tego dnia na uczelni. Zabrałam jednak rzeczy i leniwym  krokiem ruszyłam w stronę uczelni. Po drodze dogonił mnie Kendall. Chwycił mnie za rękę i kawałek szliśmy pusta uliczką, w którą mnie zaciągnął. Kiedy odeszliśmy już dość daleko od głównej ulicy Kendall zapytał:
- Może gdzieś się przejdziemy? Popatrz jaki jest piękny dzień. Szkoda go marnować w szkole. Prooooszę.
Patrząc na jego minę westchnęłam głęboko i zgodziłam się. Kendall powiedział, że zna wspaniałe miejsce z dala od ludzi. Gdy dotarliśmy na miejsce, oniemiałam z wrażenia.  Głęboko w lesie ukryte było małe jezioro. Faktycznie idealne miejsce do spędzenia czasu we dwoje. Usiedliśmy na kamieniach tuż przy wodzie i zdjęliśmy buty, aby zamoczyć stopy. Teraz cieszyłam się, ze poszłam z Kendallem na te wagary. Słońce grzało mnie niemiłosiernie. Siedzieliśmy w ciszy i praktycznie zapomniałam, że Kendall siedzi tuz obok mnie. Zdjęłam bluzkę i wystawiłam brzuch na działanie promieni słonecznych. Po chwili zorientowałam się, że Kendall patrzy na mnie. Troszkę się zmieszałam i chciałam z powrotem ubrać bluzkę, ale Kendall wziął ją z moich rąk i powiedział:
-Nie krępuj się. Tu nikogo nie ma. 

Mówiąc to sam zdjął swoją bluzkę i moim oczom ukazał się pięknie umięśniony brzuch. Otrząsnęłam się i starałam się na niego nie patrzeć. Po chwili zaproponował:
-Może się wykąpiemy? Woda jest idealna aby się w niej ochłodzić.
-Ale ja nie mam kostiumu kąpielowego.
-A po co Ci kostium? Wykąpiemy się bez.
Byłam  zupełnie zbita z tropu. Kendall z uśmiechem na twarzy zaczął zdejmować spodnie. Jednym susem wskoczył do wody. Gdy wynurzył głowę zawołał do mnie:
-Chodź! Wskakuj do wody. 
Nie czekając na kolejne zaproszenie zrzuciłam spodnie i w samej bieliźnie zanurzyłam się w wodzie. Podpłynęłam do Kendalla i ochlapałam go. On zanurkował i wciągnął mnie pod wodę. Otworzyłam oczy pod wodą. Była tak czysta, że dokładnie wszystko widziałam. Poczułam coś na plecach i odwróciłam się. Kiedy tylko to zrobiłam Kendall zaczął mnie całować. Zaczęło brakować nam powietrza i musieliśmy wypłynąć. Gdy wypłynęliśmy na powierzchnię, spojrzeliśmy sobie w oczy. Kendall objął mnie i nasze usta ponownie się złączyły. Poczułam jak Kendall rozpina im stanik. Rozsądek mówił mi, ze by się przeciwstawiła, ale ciało odmawiało mi posłuszeństwa.  Moje ręce same podążyły pod wodę do bokserek Kendalla. Zaczęłam masować jego krocze, które momentalnie stało się twarde. Ściągnęłam z niego bokserki, a on zrobił to samo z moimi majtkami. Zaplotłam nogi na plecach Kendalla i nasze pocałunki stały się bardziej namiętne.  Kendall chwycił mnie za pośladki i wkrótce poczułam w sobie jego penisa. Byliśmy na środku jeziora i kochaliśmy się namiętnie. Nasza bielizna pływała wokół nas. Woda falowała i wprawiała nasze ciała w ruch. Przyjemność jaką odczuwałam nie mogła równać się z żadną inną. Czułam jak Kendall wchodzi we mnie i wychodzi ocierając się o moją łechtaczkę. Przygryzłam wargi kiedy z twardego członka Kendalla wytrysnęła sperma. Była cieplejsza od otaczającej nas wody i sprawiło mi to niesamowitą przyjemność. Nasze ciała były bardzo rozgrzanie i zrobiło nam się zimno w wodzie. Postanowiliśmy wyjść, jednak mieliśmy drobny problem. Nasza bielizna gdzieś odpłynęła. Podpłynęliśmy do brzegu i ukryliśmy się między kamieniami do czasu aż wyschniemy. Siedzieliśmy tak nago wpatrując się w siebie. Kendall objął mnie ramieniem i położyłam głowę na jego piersi. Nadal byłam w euforii po tym co zaszło, ale bicie serca Kendalla uspokajało mnie powoli. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się ciepłem ciała Kendalla. 

2 komentarze :

  1. Super :) A ja się dziwiłam, żem zboczonam ^^ Czekam
    Majka ;***************

    OdpowiedzUsuń
  2. O żesz :D super :D czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń