- Mieszkanie
jest wspaniałe! Cieszę się, że namówiłam Jamesa na sprzedaż samochodów. – z
entuzjazmem opowiadała Jennifer
- Ty
namówiłaś mnie? – zdziwił się James odkładając szklankę z sokiem.
- No
oczywiście. – powiedziała z wyższością w głosie
Lucy,
siedząca obok niej zaczęła chichotać. Widząc
niezorientowane miny na twarzach pozostałych, James pospieszył z wyjaśnieniami:
- To było
zupełnie inaczej niż Jen wam opowiada.
- Oj no już
dobra. – żachnęła się Jen
- Jen nie
chciała za żadne skarby sprzedać
samochodów, a jak już znalazł się kupiec to ryczała pół dnia w poduszkę.
- Nie
pamiętam, żeby takie coś miało miejsce. – udawała Jen
Lucy co raz
bardziej chichotała. Ta sprzeczka rozśmieszyła całe towarzystwo. Prawie całe.
Jedynie Carlos siedział ze spuszczoną głową i grzebał w talerzu z sałatką.
- Ej Carlos,
co ci jest? – zapytał Kendall
Carlos jakby
tylko czekał, aż ktoś zada mu to pytanie.
- Logan i
Camille siedzą sobie w Paryżu i moja Angie domaga się, żebym też ją gdzieś
zabrał.
- No to
zabierz ją. W czym problem?
- Angie chce
spędzić miesiąc na Hawajach. – odpowiedział zdruzgotany Carlos
- Uuu - mruknął Kendall
- Najlepiej
to ona zrobi jak sama sobie tam pojedzie i już nie wróci. – powiedziała
Jennifer szybciej niż pomyślała.
Zapanowała
chwila ciszy, bo wszyscy zgromadzeni
podzielali zdanie Jen.
- Co ja mam
zrobić? – zapytał Carlos z nadzieja patrząc na Jennifer
- Zerwij z
nią. – odpowiedziała ze spokojem, jakby chodziło i wyrzucenie papierka do kosza
- Ale… bo…
- Kochasz
ją?
- Ja… bo ja…
nie wiem. – wydukał Carlos
- No to jak
mamy Ci pomóc, skoro nie wiesz co do niej czujesz?
Zapanowała
przeraźliwa cisza. Przez kilka minut nikt się nie odzywał. Było tylko słychać
zgrzytanie wózka, kołysanego przez Jamesa. Wszyscy aż podskoczyli, Kiedy
Kendall nagle zadał pytanie:
-
Czytaliście już skrypt do pierwszego
odcinka?
- Jest
spoko, choć zaproponowałabym kilka zmian. – odpowiedziała Jennifer
- Dacie mi
przeczytać? – poprosiła Lucy
- Nie wiem
czy możemy zdradzać tajemnice serialu. – zauważył James
- Oj daj
spokój. Lucy może przeczytać. Przyniosę
Ci go wieczorem.
- Dzięki
Jen. – ucieszyła się Lucy
- Podobno
jutro mamy dostać plan na drugą część sezonu.
– poinformował Kendall
- Skąd ty to
wszystko wiesz? – zdziwił się James
- Byłem u
Gustavo. Gryffin zatwierdził zarys. Podobno wszystko mamy dostać jutro. Aha,
zapomniałbym. Lucy, Gustavo chciał z tobą pogadać.
- O czym?
- Tego już
mi nie powiedział.
- Może ma
problem z napisaniem nowej piosenki. – zaśmiał się James – Od miesiąca nie dał
nam niczego nowego do ćwiczenia.
- Nie wiem.
Może. Zobaczymy jak Lucy wróci ze spotkania. Wszystko nam opowie.
- A kiedy
mam do niego iść?
-
Powiedział, że będzie u siebie jutro koło południa.
- Koło
południa? To on myśli, że ja nie mam nic zaplanowane na cały dzień, tylko
bieganie do niego?
- Wiesz jaki
jest Gus. Brzmiał poważnie, więc lepiej do niego wpadnij.
- Musze
odwołać spotkanie z nowym basistą. Oby to było coś ważnego.
Na następny
dzień Kelly dostarczyła chłopakom ostateczny zarys sezonu, do którego będzie
opracowywany scenariusz. Od razu wszyscy pogrążyli się w lekturze.
- Jo, co o
tym myślisz? – zapytał Kendall podnosząc głowę znad druku
- Obawiam
się, że Jennifer nie będzie zachwycona. –
odpowiedziała z obawą w głosie
Po godzinie
do mieszkania chłopaków wpadła jak burza, czerwona na twarzy Jennifer.
-
Czytaliście to?! – krzyczała od samego progu – Co to ma być?! Gryffin to
zatwierdził?! A może powinien najpierw nas zapytać czy się zgadzamy!
- Miałaś
rację, że jej się nie spodoba. – szepnął Kendall do Jo
- Mówiłeś,
że Gustavo będzie u siebie w południe.
- Tak. Coś
koło południa.
- To ja się
do niego pofatyguję.
Wzburzona
Jennifer w hukiem opuściła mieszkanie. Wsiadła w samochód i po 10 minutach
szaleńczej jazdy, znalazła się w Rocque Records.
- Co to ma
być?! – wybuchła, rzucając drukiem na biurko, za którym siedział Gustavo
Zanim zdążył
ocknąć się po tym nagłym wtargnięciu Jen do swojego biura, ona znowu krzyknęła:
- Czytałeś
to?! Ja się na to nie zgadzam!
- Na co
konkretnie? – Gustavo dobrze wiedział o co chodzi Jennifer, ale chciał jakoś przeciągnąć
sytuację do powrotu Kelly.
- N a c o
k o n k r e t n i e ? Żartujesz sobie? Zacznę od początku. James się
zakochuje… spoko. Są parą… spoko. Pocałunek… no wiadomo musi być, więc spoko.
Kolejny pocałunek… okay. Uwaga! Odcinek 14 – LIZANIE, LIZANIE, LIZANIE! Odcinek
15 – LIZANIE, LIZANIE, LIZANIE. Odcinek 16 – LIZANIE, LIZANIE, LIZANIE. Oj sorry, ominęłam przerwę
na siku. Ale potem za raz znowu LIZANIE. Ja bym wycięła to sikanie, bo
niepotrzebnie przerywa taką wartką akcję. On chyba nie będzie miał do końca
sezonu żadnej kwestii do powiedzenia, bo będzie miał usta zajęte LIZANIEM się z
dziewczyną.
- Widzisz,
ja za bardzo nie mogę ci pomóc. Gryffin to zatwierdził. Ja nie mam nic do
gadania.
- Jak nie
masz? Jesteś ich menagerem czy nie?
- No tak ale…
- Gustavo przerwał bo do gabinetu weszła Kelly – Kelly, wspaniale, że jesteś.
- Kelly
słuchaj… - zaczęła Jennifer
- Czytałam.
Nic nie mogę z tym zrobić. Jedynie mogę umówić cię z Gryffinem na spotkanie. – mówiła Kelly,
wyprzedzając wszystkie pytania Jen
- Wspaniale.
Dzwoń do niego.
Kelly wyszła
i w gabinecie Gustavo zapanowała cisza. Jennifer łypała na niego spode łba, a
on kulił się za biurkiem jakby chciał pod nie wejść. Kelly wróciła po chwili i
oznajmiła:
- Może cię
przyjąć jutro o 15. Ale nie spodziewaj się cudów. Skoro zatwierdził ten zarys,
to niewiele zdziałasz.
- Jakoś
sobie poradzę. Dzięki Kelly.
Jen wstała i
wyszła, zostawiając Gustavo z nietęgą miną. Kelly też popatrzyła na niego z
wyrzutem.
- Co ja
mogę?! – wykrzyknął na swoją obronę.
Jennifer nie
wróciła od razu do swojego mieszkania, gdzie zostawiła Jamesa z Samanthą, tylko
pojechała do Palm Woods, oznajmić co udało jej się wskórać. Świadomość
jutrzejszego spotkania z Gryffinem trochę ją uspokoiła. Tym razem spokojnie
weszła do mieszkania.
- Mam
załatwione spotkanie z Gryffinem w tej sprawie. – oznajmiła – O cześć Lucy.
Czytałaś może ten cholerny zarys sezonu? Mnie do teraz żyłka w oku pulsuje.
Lucy
siedziała na kanapie miedzy Kendallem i Carlosem. Jo w kuchni parzyła herbatę.
- Jen,
napijesz się ziółek? Czegoś na uspokojenie? – zapytała
- Nie
dzięki, już się uspokoiłam trochę.
- Może
jednak coś wypijesz. – zaproponowała Lucy
- Co wy
macie takie miny? – zdziwiła się Jenn, patrząc na dziwnie zachowujących się
przyjaciół
- Bo widzisz
Jen – zaczęła Lucy – Byłam u Gustavo i zaproponował mi rolę w serialu.
- To wspaniale. - uśmiechnęła się Jen
- On… - Lucy wzięła oddech – On zaproponował mi
rolę dziewczyny Jamesa.
______________________________________________________________________
Jakiś anonim przypomniał mi, że są też fani mojej historii o Jennifer. Dziękuję bardzo anonimie :) Skleciłam dla Was coś na szybko. Mam nadzieję, że uda mi się wkrótce napisać co dalej z tą sprawą. Jak wrażenia? Piszcie xD
P.S. Koleżankę podpisującą się KLACZ proszę o kontakt mailowy. Możesz od razu wysłać mi jakieś swoje opowiadanie. Innych też zachęcam. Jeśli chcecie możecie bez spiny wysyłać do mnie swoje prace. Poczytam, podpowiem co i jak, a może nawet coś opublikuję na blogu. Śmiało, ja nie gryzę. ;) AM
Ojej... ale się Jen zdenerwowała. I się jeszcze okazuje, że Lucy będzie grała dziewczynę Jamesa ... ale wymyśliłaś ;) Robi się coraz ciekawiej. Jestem bardzo ciekawa reakcji Jennifer ^^
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na nn :*******
Pozdrawiam Stelss :**********
Kolejny odcinek... Zarąbisty. Nawet sobie nie wyobrażasz ile na niego czekałam. Tekst, który mnie rozwalił: "waga! Odcinek 14 – LIZANIE, LIZANIE, LIZANIE! Odcinek 15 – LIZANIE, LIZANIE, LIZANIE. Odcinek 16 – LIZANIE, LIZANIE, LIZANIE. Oj sorry, ominęłam przerwę na siku. Ale potem za raz znowu LIZANIE. Ja bym wycięła to sikanie, bo niepotrzebnie przerywa taką wartką akcję. On chyba nie będzie miał do końca sezonu żadnej kwestii do powiedzenia, bo będzie miał usta zajęte LIZANIEM się z dziewczyną.". Przez Ciebie prędko nie zasnę!
OdpowiedzUsuńTen anonim to ja, lubię Jennifer i błagam niech Lucy nie przyjmuje tej roli w serialu, nie nawidzę jej, rozdział zajebisty i wgl <33
OdpowiedzUsuń@LivkaMaslow :D
Genialne <3 czekam :***
OdpowiedzUsuńNoooo super to było. Czekałam na kontynuacje tak długo. Daj szybko kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńA na święta mogłabyś zrobić takie one shot ze wszystkimi , takie jak było z halloween ?
OdpowiedzUsuńO tak. Dołączam się do komentarza powyżej :)
OdpowiedzUsuń