Ten koncert w Brazylii zapiszę jako jeden z najbardziej udanych. Nie tylko
ze względu na atmosferę jaką dawali fani, ale głównie dzięki jednej drobnej pomyłce.
Menager załatwił nam pokoje w brazylijskim odpowiedniku Grand Hotel. Każdy z
nas dostał osobny pokój. Mój miał największe łóżko. James strasznie nad tym
ubolewał, bo on przywykł do spania na królewski łożu. Myślałby kto, że ma taką
delikatną dupcię. Ale nie o tyłku Jamesa tu mowa. Na drugi dzień po
zakwaterowaniu, spotkałem w holu piękną Brazylijkę. Oddawałem klucz do
recepcji, a ona przechodząc obok mnie mrugnęła prawym okiem i z wdziękiem
odeszła. Przez cały dzień nie mogłem o niej zapomnieć. Gdy wróciliśmy wieczorem
do pokoi i zaledwie zdążyłem usiąść na kanapie, usłyszałem pukanie do drzwi.
Myśląc, że to jeden z tych kretynów czegoś potrzebuje, otworzyłem drzwi z
rozmachem. Moje zdziwienie było przeogromne, gdy zobaczyłem stojącą w nich ową
Brazylijkę, którą spotkałem w holu.
Nie za bardzo wiedziałem co mam zrobić, ale
ona szybko podjęła decyzję za mnie. Ledwo zdążyłem zatrzasnąć za sobą drzwi,
gdy pociągnęła mnie za sobą. Wzięła mnie za rękę i poprowadziła na wyższe
piętro. Była niewysoką, gibką brunetką i poruszała się z wdziękiem rozkosznej
kotki. Wszedłem za nią do ciepłego pokoju z przygaszonym światłem. Kobieta
pchnęła mnie na łoże z baldachimem. Zasunęła ciężkie zasłony i zapaliła dwie
świece. Stanęła przede mną i zsunęła z ramion jedwabną cienką sukienkę. Materiał
zatrzymał się na chwilę na sterczących piersiach by po chwili miękko opaść. Była
zachwycająca. Oparła się rękoma o posłanie, niemal dokładnie pomiędzy moimi
nogami. Spojrzała wyczekująco. Pospiesznie zdjąłem spodnie.
– O tak, teraz znacznie lepiej – powiedziała do mnie z twardym brazylijskim
akcentem. Na czworakach weszła na posłanie. Jej miękkie, ciężkie piersi
kołysały się w rytmie powolnych ruchów. Sam widok jej pięknego ciała był
niezwykłą przyjemnością. Przesunęła się niżej i zaczęła pieścić moje uda. Jej
czarne, gęste i lśniące włosy ślizgały się po mojej skórze, dotykały mego
podbrzusza. Wilgotne usta w pobliżu mego członka wywoływały we mnie radosne
napięcie. Ugiąłem nogę w kolanie i odchyliłem w bok. Na to czekała. Jej
szczupłe dłonie natychmiast objęły moje udo masując je od wewnętrznej strony i
z tyłu. Przytulała się do niego ciepłym policzkiem, od czasu do czasu muskając
go ustami. Gdy jej palce objęły delikatnie moje jądra drgnąłem i chciałem się
wycofać. Ona jednak przyłożyła palec do ust pokazując mi, żebym zachował ciszę.
Zaczęła uciskać każde z jąder w osobnej
dłoni, przesuwała złączone opuszki palców aż na ich skraj i pieściła okrężnymi co
sprawiało mi niemałą rozkosz. Zastanawiałem się czy robiła to z każdym gościem
hotelu. Ujęła mojego członka u nasady i zaczęła pobudzać jego trzon. Na zmianę
zaciskając i rozluźniając dotyk kręciła pierścieniem utworzonym z dłoni, a ja
czułem, jak moja męskość rośnie i twardnieje. Czułem się błogo, odprężony i
spokojny, przyjmowałem dziś rozkosz ze sprawnych rąk czarnowłosej. Po chwili nawilżyła
dłonie pachnącym olejkiem. Ujęła w dłoń mój członek i ułożyła go delikatnie na
moim podbrzuszu. Gładziła go z wielką czułością płynnymi, spokojnymi ruchami.
Odciągnęła napletek, wysunęła swój język i przesuwała nim wokół żołędzi
wywołując przy każdym okrążeniu moje kolejne głębokie westchnienia. Pieściła
mnie coraz mocniej. Liźnięcia stawały się szybsze i krótsze, ruchy jej głowy
gwałtowniejsze. Poczułem pulsowanie członka i wreszcie wspiąłem się na szczyt
rozkoszy tryskając gęstym nasieniem wprost do jej chętnych usteczek. Wytrzymała
cierpliwie ten potop, oblizała dokładnie zaspokojoną męskość i ułożyła się przy
moim boku. Milczała i gładziła mnie delikatnie po głowie. Gdy tylko otworzyłem
usta, aby coś powiedzieć, wstała i spojrzała na mnie przeciągle. Narzuciła na
siebie srebrzyste koronkowe halkę, więcej odsłaniającą niż przesłaniającą.
Podeszła do porcelanowej, zdobionej umywalni w rogu pokoju i wypłukała usta
miętową wodą. Odwrócona do mnie tyłem oparła drobną stopę na aksamitnej pufie i
podmyła się miękką szmatką. Patrzyłem z rozczuleniem na łagodną linię jej
pleców i wypukłe gładkie pośladki przypominające jędrny owoc, delikatne i
zmysłowe ruchy, gdy dotykała się w swych najintymniejszych miejscach. Nie
miałem pojęcia dlaczego spotkał mnie ten zaszczyt. Skończywszy czynności
higieniczne, zbliżyła się do mnie, objęła dłońmi moją twarz i znowu odezwała
się z twardym akcentem:
- Niestety musisz już iść.
Bez słowa spełniłem polecenie, czując jakbym musiał teraz uciekać przed jej
mężem. Ubrałem się ekspresowo i wróciłem do siebie. Położyłem się spać, ciesząc
się z tej niespodzianki. Jednak rano spotkało mnie jeszcze więcej niespodzianek.
Koło 7:30 czasu brazylijskiego do mojego pokoju wjechał wózek ze śniadaniem.
Nie wiedziałem, że mieliśmy zamówiony aż taki wypas. Za kelnerem wszedł też
jakiś koleś w garniaku i na mój widok zamarł z otwartymi ustami. Po chwili
zapytał z podobnym akcentem jak moja towarzyszka ostatniej nocy:
- To jest pokój 142? – zapytał
- Yyy… zdaje się, że tak. – popatrzyłem na kluczyk i pomachałem do niego breloczkiem
z numerkiem 142
- Pan miał rezerwację na ten pokój?
- Chyba tak. Zapytajcie mojego menagera. – powiedziałem z niepewnością
- Pan nazywa się Aleandr Burnin?
- Eee… nie. Moje nazwisko to Schmidt.
Byłem co raz bardziej zdziwiony całą tą sytuacją. Kiedy podałem swoje
nazwisko koleś w garniaku złapał się za głowę i zaczął mówić coś po brazylijsku
do kelnera, który zabrał wózek z żarciem. Kiedy mężczyzna ochłonął powiedział:
- Bardzo mi przykro, ale zaszła pomyłka. Pan zapewne miał trafić do pokoju
124, a nie 142. Pan Kendall Schmidt, zgadza się? Ma pan z kolegami koncert w
naszym mieście.
- Tak zgadza się.
- Jeszcze raz bardzo przepraszam. Może pan zostać w tym pokoju do końca
pobytu. Nie chcemy już robić zamieszania.
Mężczyzna ukłonił się i już miał wyjść, ale zapytałem:
- A ta kobieta… wczoraj… ta z czarnymi włosami… to ona też nie była dla
mnie?
Facet zmarszczył czoło, a gdy doszło już do niego o co mi chodzi, wykrzyknął
- Santa Madonna! – i wybiegł z mojego pokoju.
Ogłoszenia parafiiiialne
1. Wiem i rozumiem, że możecie czuć niedosyt opowiadań z Kendallem i Loganem (o Carlosa rzadko prosicie). No to w tym tygodniu nie będzie Jamesa. Dam Wam od niego odpocząć ;P Teraz proszę o odzew wszystkie Masloverki na tym blogu, a może powinnam nazwać Was Masluts ;P. W ankiecie widać Waszą przewagę (jest Was aż 54%) , ale pokarzcie mi to teraz w komentarzach. Maslover = komentarz ;) policzymy ile Was odważy się odezwać.
Ja jestem Maslover i czytam tego bloga od niedawna i naprawdę masz talent no i wyobraźnię ;) Czekam na więcej opowiadań :D
OdpowiedzUsuńtakie opo możesz sobie do folderu schować -,-Schmidterki chcą coś na opowiadania z Jamesem -,- przez ciebie mam go dość! Tak jestem Rusherką,ale denerwuję mnie to,że tak faworyzujesz Jamesa -,- zmień styl pisania z innymi chłopakami..Pzdr
OdpowiedzUsuńZazdrosna ? :D
UsuńNikt, Cię nie zmusza do czytania tego bloga. Nie wiem skąd te nerwy. Krytyka też jest okay, ale w odpowiednim tonie. Pretensje też możesz sobie schować do folderu.
UsuńNo kurwa styl pisania jej nie pasuje! Ja jestem Schmidter i bardzo mi się podobało to opowiadanie. Czepiasz się bo sama nie umiesz tak pisać? Dziewczyna ma przezajebisty talent i powinnysmy się cieszyć, że chce się z nami nim podzielić.
UsuńZ anonima to łatwo sie wymądrzać. Tak to nie ma odwagi? Mnie się podobało <3
Usuń(autor komentarza ma chyba problemy ze składnią zdania.) Mam niewiele lat, ale wiem, że seks nie polega tylko na pieprzeniu się, a z tego co udało mi się wywnioskować z tego anonima to jego autor domaga się czegoś w stylu "wsadził chuja w cipę i rżnął ją aż tryskała sokami". Takie opowiadania są ohydne. Autorka tych opowiadań, tworzy poezję doznań w stosunku między kobietą i mężczyzną. To się nazywa sztuka! Ale w dzisiejszej dobie szmatłactwa Internetowego, czegóż można się spodziewać po młodzieży?
UsuńJa jestem Maslover .
OdpowiedzUsuńTak , przy okazji czytam twojego bloga od dawnaa ..
Iii jest super ! ^-^
xDD
Pozdrawiam :*
xDD
Ha ha Omg xD nie wiem dlaczego sie brechtalam XD
OdpowiedzUsuńTy się zawsze brechtasz xD
UsuńI'm Maslower ;* James i jego delikatna dupcia EPICKIE :D *.*
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jak zwykle świetne. Chociaż grzecznie nie było. I jak opowiadania w tygodniu? To ile ich chcesz w tym tygodniu napisać? Pozdrawiam i czekam na nn!
OdpowiedzUsuńMaslower, bitch! Plz, o więcej z Jamesem <3
OdpowiedzUsuńMaslower <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie będzie Jamesa :'((
A mam pytanie, będziesz jeszcze pisać o Jennifer?
Pozdrawiam :*
Maslower Forever <3
OdpowiedzUsuńChociaż jestem Maslowerką to kocham wszystkich:**
Czekam na coś z Jamesem <333
Ja jestem Maslower, ale lubię też Twoje opowiadania z Carlosem. Jeśli w tym tygodniu ma nie być Jamesa, to moim pomysłem na kolejne opowiadanie jest romantyczny pierwszy raz z Carlosem.
OdpowiedzUsuńja czytam tego bloga praktycznie od .... od chyba jego powstania xD Zachwyca mnie, z jaką finezją precyzujesz wszystkie doznania i ruchy, przy okazji czasem można się pośmiać xD ja jestem Maslover i Schmidter, jakoś nie potrafię wybrać xD A to opo było genialne ;3 czekam :*
OdpowiedzUsuńJestem za jamesem , ale niemam konta przeczytalam wszystkie opowiadania super ...
OdpowiedzUsuńMoze w szatni w sklepie np ??
Bede sie podpisywac jako klacz ;)
KALCZ
Wydajesz sie byc bardzo faja , czy przyjmujesz opowiadania od tak ? Bo ja mam troche fajnych poomyslow , jest mozliwosc , zebys je przeczytala , a jesli i sie spodoba to wrzucisz ??
OdpowiedzUsuńKLACZ
Jasne :) Wszystko pisz na maila podanego po lewej stronie pod liczbą wyświetleń. Chętnie poznam Twoje propozycje. Pozdrawiam AM xD
Usuń