Siedziałam
przytulona do Jamesa i oglądałam jakiś talk show w TV. James patrzył niewidzącym
wzrokiem w stronę okna i w skupieniu o czymś myślał. Na jego czole, od czasu do
czasu pojawiały się małe zmarszczki.
- Kochanie,
o czym myślisz? – zapytałam
Wtedy James
popatrzył na mnie, uśmiechnął się i odpowiedział:
- O tobie,
skarbie.
Cmoknął mnie
w czoło i udał, że z zainteresowaniem śledzi talk show.
- Naprawdę o
mnie myślałeś?
- Zawsze o
tobie myślę. W każdej chwili.
- W każdej? –
zapytałam z niedowierzaniem
- Tak. Rano,
przy śniadaniu. W samochodzie, jak jadę do studia. Podczas nagrywania piosenek.
Przy obiedzie. Pod prysznicem…
- Ha, ha, pod
prysznicem też? – zaśmiałam się
- Owszem.
Nagle wyobraziłam
sobie zadowalającego się pod prysznicem Jamesa. Nie potrafiłam opisać słowami,
jak niewiarygodnie wspaniały był to widok.
– A myślisz o mnie, gdy sprawiasz sobie
przyjemność?
– Nie masturbuję się.
– Co? Nie ściemniaj. Każdy facet to robi.
James złapał
moją rękę, splótł nasze palce i pociągnął mnie w stronę kuchni, z której
docierał niebiański zapach.
– Porozmawiajmy przy winie.
– Zamierzasz zmiękczyć mnie alkoholem?
– Nie. – puścił moją rękę i zaczął majstrować
przy piekarniku – Wiem, że droga do twojego serca prowadzi przez żołądek.
Usiadłam na wysokim barowym stołku i przyglądałam się jego zmaganiom z potrawą,
którą przygotował .
– Droga do mojego serca? Czy do moich
spodni? - zapytałam z nieukrywanym
rozbawieniem
Uśmiechnął się i nalał mi kieliszek czerwonego
wina z butelki, którą już wcześniej otworzył, żeby wino mogło pooddychać.
– Nie masz na sobie spodni.
– Ani majtek. – dodałam
To była
prawda. Pod sukienkę nie założyłam bielizny i teraz zadowolona z siebie,
patrzyłam na zaskoczonego Jamesa. Przez chwilę przyglądał mi się bez słowa, a
potem lekko schrypniętym głosem powiedział:
- Nie mów mi
takich rzeczy, bo nie zjemy kolacji tylko zaniosę cię do sypialni.
Zachichotałam,
a James posłał mi takie spojrzenie, że po
moim ciele przeszły ciarki. Jak gdyby nigdy nic James kontynuował:
– Zanim cię
spotkałem – powiedział, przyciskając usta do swojego kieliszka – robiłem sobie
dobrze za każdym razem, gdy brałem prysznic. Stanowiło to część mojego rytuału,
tak jak mycie włosów. Odkąd jesteśmy razem, zrobiłem to tylko raz i byłaś wtedy
ze mną pod prysznicem.
Zamarłam z uniesionym do ust kieliszkiem.
– Naprawdę?
– Naprawdę. Ty zadowalasz mnie w zupełności.
- A może
robimy to zbyt często?
- Zbyt
często? Nie uważam tak.
- Nie jestem
uzależniona od seksu. – powiedziałam oburzona, widząc jego rozbawioną minę
- Przecież
tego nie powiedziałem. Nawet gdybyś była, nie widziałbym w tym problemu. Bóg mi
świadkiem, że kochanie się z tobą jest moją ulubioną czynnością. Prawdę mówiąc,
gdybyś chciała, żebym zajmował się tobą częściej, z chęcią znalazłbym czas na
seks z tobą w moim rozkładzie dnia.
- Jesteś
popieprzony. – powiedziałam i pocałowałam go w usta
- To twoja
wina. Tak na mnie działasz myszko. – odwzajemnił mój pocałunek
Przerwało nam
pikanie piekarnika.
- Sam
gotowałeś?
- Nie do
końca. Mama Kendalla mi pomogła.
- Ahmm. –
mruknęłam i wzięłam kolejny łyk wina.
Po kolacji
wróciliśmy na kanapę przed telewizor, aby delektować się sytością kolacji.
Leciał jakiś film o nastolatkach.
- Ale te
nastolatki są dziwne. – powiedziałam
- Też kiedyś
tacy byliśmy. – zauważył James
- Ja taka
nie byłam.
- Tak ci się
tylko wydaje.
- Nie wydaje
mi się. Nie podchodziłam do byle jakiego chłopaka i nie pytałam „Chcesz się
lizać?”.
- Ha, ha, no
faktycznie dziwnie to brzmi w twoich ustach. – zaśmiał się
- Chcesz się
lizać? – zapytałam, udając piskliwy głos jednej z bohaterek filmu
- Kochanie,
mogę wylizać każdą część twojego ciała.
- Zacznij
tu. – pokazałam palcem na swoje usta.
Przejechał
językiem po spojeniu moich warg, po czym zanurzył go we mnie, liżąc i
drażniąc. Wtuliłam się w jego ciało,
pojękując, gdy przekręcił się tak, że prawie na mnie leżał. Objęłam go nogą i błądziłam
dłońmi wzdłuż jego pleców. Złapałam zębami jego dolną wargę i pieściłam ją
koniuszkiem języka. Jego pomruki były tak erotyczne, że zrobiłam się wilgotna.
Wygięłam się, gdy jego dłoń wślizgnęła się pod moją koszulkę i znalazła nagą
pierś, chwytając sutek pomiędzy kciuk i palec wskazujący.
- Uwielbiam
cię dotykać. – wymruczał mi do ucha
Delikatnym
dotykiem dłoni szeroko rozwarł mi uda i kciukiem gładził łechtaczkę. Zadrżałam.
Rozkosz pulsowała mi w żyłach. James zsunął się, a ja kurczowo chwyciłam podłokietnik
kanapy. Brzuch zacisnął mi się w twardy węzeł, kiedy jego język niespiesznie
wylizywał moją szparkę. Najpierw okrążał drżące wejście do mojego wnętrza,
drażniąc je, aby po chwili wtopić się głębiej. Wygięłam się gwałtownie w łuk,
kiedy językiem dręczył wrażliwe tkanki. Jęknęłam, zniewolona faktem, że
smakował mnie w tak intymny sposób. To była spełniona fantazja – marzenie o
mrocznym, niebezpiecznym bogu seksu w zapierającym dech garniturze, robiącym mi
dobrze ustami wyrzeźbionymi specjalnie po to, żeby doprowadzać kobiety do
szaleństwa. Pisnęłam, przygryzając wargę, a on mistrzowskimi pociągnięciami
języka drażnił moją łechtaczkę. Zahaczyłam jedną nogę o jego nagie ramię. Było
tak gorące, że dotyk we wrażliwym zgięciu pod kolanem wręcz parzył. Ssał mnie,
wciągając wrażliwy punkt. Szczytowałam z niemym okrzykiem. Nogi mi się trzęsły,
kiedy ciało zalała fala ulgi. Wciąż jeszcze drżałam z rozkoszy, gdy pochylił
nade mną swoje potężne ciało. Jego penis sterczał ponad opuszczonymi lekko
bokserkami. Zbliżył go do mojego krocza. Szeroka główka jego penisa ciężko
ślizgała się wzdłuż mojej nabrzmiałej szparki. Pchnął, aby rozdzielić śliski
otwór. Jęknął, wtulił twarz w moją szyję i wdarł się we mnie grubym, długim
członkiem. Wyrzucił z siebie moje imię i
przygniatał mnie biodrami, próbując dostać się głębiej, popychając i zataczając
kręgi. Złapał oba moje nadgarstki w jedną rękę, a drugą podłożył mi pod
pośladki i uniósł je, wysuwając się, po czym pchnął z całej siły. Jęknęłam i
zacisnęłam się wokół niego, jak oszalała chłonąc jego bliskość. Poruszał się we mnie posuwistymi ruchami, a
ja się wiłam, kurczowo obejmując udami jego pompujące biodra. Dochodziłam w
spazmach, zaciskając się kurczowo wokół nacierającego na mnie penisa, a
nieustanne pulsowanie orgazmu rozchodziło się falami do palców rąk i nóg. On
wciąż nie przestawał. Kręcił biodrami i napierał, umiejętnie sprawiając mi
rozkosz, dopóki zupełnie pod nim nie osłabłam.
Po kilku
chwilach, zaczęły dochodzić do mnie odgłosy z telewizora. Leciał stary koncert Michaela
Jacksona. James leżał między moimi nogami, a głową leżał na moim brzuchu. Rytmiczne unoszenie się mojego brzucha
podczas oddechów, uśpiło Jamesa. Miał lekko rozchylone usta. Uśmiechnęłam się
na ten słodki widok i wkrótce sama odpłynęłam w sen.
__________________________________________________________________________
Przepraszam za tak długa przerwę, ale zaliczenia dały mi nieźle popalić. Wstałam dziś o 8, żeby coś dla Was napisać :) Liczę na komentarze ;)
Xoxo AM
Piszesz tak, że oczy mi wychodzą z orbit. Oczywiście, wiesz co mam na myśli. "Jęknął, wtulił twarz w moją szyję" było najlepsze. Przynajmniej mnie najbardziej się podobało.
OdpowiedzUsuńO.O BOSKOOOOOO ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadania!!
OdpowiedzUsuńTen tekst mnie rozwalił: "Chcesz się lizać?" hah xd
Niecierpliwie czekam na nn ;*
Pozdrawiam. Marcela ;**
Zabiłaś mnie tym opowiadaniem, szczególnie z Michaelem bo od lat jestem Moonwalker chyba tak samo długo jak Rusher i Lovatic :) Poprostu: Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZ każdym rozdziałem coraz bardziej mnie zaciekawiasz! :) Cóż dużo mówić. Ubóstwiam twojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na następne notki ;)
Pozdrawiam Stelss :******************
Hahhaha, kocham Michaela, jestem Moonwalker ^^ Hahaha, ja bym tak chciała, żeby James był uzależniony od seksu ze mną, a kto by nie chciał? xD czekam :*
OdpowiedzUsuńAle zajefajne :D Kocham !
OdpowiedzUsuńWow, ekstra. Spodobało mi się to lizanie :D Super opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńSwietne opowiadanie. Fajnie tak posiedziec z Jamesem na kanapie przed telewizorem i nie ogladac tv tylko sie "lizac" :D
OdpowiedzUsuńhah genialna jesteś <3 kocham *.*
OdpowiedzUsuńps. Uzależniłam się od Twoich opowiadań xD
OdpowiedzUsuńBardzo dobre.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie to wszystko zostało tu opisane.
OdpowiedzUsuńAkurat sam problem uzależnienia jest wielu osobom dobrze znany, ale moim zdaniem również warto jest wiedzieć jak można sobie z nim radzić. Muszę przyznać, że jak dla mnie bardzo fajnie sprawdzają się wizyty w https://psycholog-ms.pl/ i na pewno w poradni psychologicznej możemy liczyć na właściwe wsparcie.
OdpowiedzUsuń