środa, 26 lutego 2014

Czekolada w spa.

Na urodziny o chłopaków dostałem kopertę. Tajemniczą fioletowa kopertę. Jak później się okazało, był w niej voucher do spa. Pogrzało ich chyba. Voucher do spa? Co ja niby miałem z tym zrobić? Po chwili namysłu, zebrałem się i pojechałem do tego spa. W Relax Heaven – tak głosił szyld na budynku – przyjęto mnie bardzo ciepło. Uśmiechy na twarzach dwóch pięknych blond recepcjonistek, sięgały niemal ich uszu. Nie można było nie odwzajemnić gestu, więc też się uśmiechnąłem, choć mniej pewnie niż one. Podałem im voucher, na co jedna zaśpiewała :
- Pełny pakiet relax dla mężczyzn. Zapraszam panie Pena. – wskazała mi ręką duże szklane drzwi.
Gdy już znalazłem się po drugiej stronie, stanąłem przy kolejnej ladzie. Tym razem przywitała mnie młodziutka brunetka i poprosiła o mój voucher. Obejrzała go i zachichotała. Nie miałem pojęcia o co chodzi. Dziewczyna pogrzebała w szufladzie i wyjęła z niego plakietkę, zawieszoną na fioletowej smyczy. Wyszła zza lady i zawiesiła mi ją na szyi. Od razu rzucił mi się w oczy jej bardzo krótki uniform, odsłaniający całe nogi. Dopiero potem zerknąłem na plakietkę, którą mi dała. Widniał na niej napis FULL RELAX PACK FOR MEN.
- Proszę za mną panie Pena. Zaczniemy od kąpieli błotnej. – powiedziała brunetka
- Kąpiel błotna? – jęknąłem – Ale mnie chłopaki urządzili.
- Prezent od kumpli? – zapytała, prowadząc mnie przez hol
- Taaa, fajni kumple.
- Jeszcze im pan podziękuje. Niczego nie będzie pan żałował. – uśmiechnęła się jakoś dziwnie, mrugnęła okiem i gestem zaprosiła mnie do małego pomieszczenia.
Miałem nadzieję, że wejdzie ze mną, ale ona tylko podała mi ręcznik, kazała się rozebrać i zamknęła za mną drzwi. Pokoik tylko na pierwszy rzut oka wydawał się mały. Miał wiele zakamarków, przegródek i parawan do przebierania. Na środku stało łóżko, a obok niego wielki gar z bulgoczącym błotem. Wygląd nie był zachęcający, ale za to zapach dawał jakieś dziwne ukojenie nerwów. Poszedłem za parawan i zacząłem się zastanawiać w co mam się przebrać. Dano mi przecież tylko ręcznik. Stwierdziłem, że mam się chyba nim owinąć. Rozebrałem się. A potem rozwinąłem ręcznik, z którego coś wypadło. „Uff, kąpielówki!” – krzyknąłem w myślach. Niestety to nie były kąpielówki, tylko fioletowe, męskie stringi. Patrzyłem na nie z przerażeniem, ale gdy przypomniałem sobie, że jestem nagi, nałożyłem je szybko na tyłek. O dziwo rozmiar był trafiony idealnie. Nawet nie było źle. Dla bezpieczeństwa owinąłem się jeszcze ręcznikiem i usiadłem na łóżku. Nagle wszedł wielki mężczyzna, który okazał się być kobietą. O mało się nie przewróciłem, gdy to dostrzegłem. Babo-chłop zdarł ze mnie ręcznik i poklepał leżankę, dając mi do zrozumienia, że mam się położyć. Nie podobał mi się wzrok, tej „kobiety”, ale zrobiłem co kazała. Bałem się myśleć co by było, gdybym tego nie zrobił. Łóżko wyłożone było złotawą folią, do której od razu się przykleiłem. Kiedy już się ułożyłem, „kobieta” zaczęła nakładać na mnie gorące błoto. Widok był ohydny. Sam nie wiem czy przez to błoto, czy obsługującą mnie… osobę. W każdym bądź razie, zamknąłem oczy i starałem się zrelaksować. Szło całkiem nieźle do czasu, gdy zaczęto mnie zawijać w folię, na której leżałem. Zostałem zawinięty tak dokładnie, że nie mogłem się ruszyć.
- Ile mam tak leżeć? – zawołałem za babo-chłopem, widząc, że ma zamiar mnie zostawić.
Nic nie odpowiedziała, tylko chwyciła budzik, taki do jajek, i ustawiła na nim 15 minut. Pomyślałem, że to jeszcze nie tak źle. Po minucie wiedziałem, że się myliłem. Zaczął mnie swędzieć nos. Ręce miałem uwięzione w folii i nie miałem żadnej możliwości podrapania się. Wiłem się i kręciłem, aż udało mi się odwrócić tak, że mogłem podrapać się w nos o kraj leżanki. Z ulgą wróciłem do pozycji wyjściowej. Jednak moje wygibasy poskutkowały tym, że jedyne odzienie, które miałem na sobie, zaczęło wpijać mi się w tyłek. Zaczęło ciągnąć tak, jakby nagle skurczyło się o kilka rozmiarów. Próbowałem sięgnąć tam dłońmi, ale byłem zbyt ciasno związany. Pociłem się niemiłosiernie od tego gorącego błota i nerwów. Myślałem, że za chwilę eksploduję, gdy przyszło wybawienie. Budzik zadzwonił i olbrzym wrócił mnie wypuścić z sideł. Od razu popędziłem pod prysznic. Zamknąłem się szczelnie i zrzuciłem z siebie te piekielne stringi. Odkręciłem wodę i zacząłem zmywać z siebie błoto. To był prawdziwy relaks. Umyłem się dokładnie i chciałem wyjść. Zauważyłem jednak, że mój ręcznik został po drugiej stronie pomieszczenia. Wychyliłem głowę aby zerknąć czy nikogo nie ma. Byłem zupełni e sam. Cały mokry poczłapałem po ręcznik i wytarłem się. Położyłem go na leżance i chciałem iść się ubrać, kiedy do pokoju weszła piękna i zgrabna murzynka. Zrobiłem szybki zwrot po ręcznik, aby się zasłonić i poślizgnąłem się na kałuży, którą sam zrobiłem. W ostatniej chwili chwyciłem się leżanki i z resztkami godności podniosłem się. Ciemnoskóra zachichotała i powiedziała:
- Proszę się nie wstydzić, to moja praca.
Nie do końca zrozumiałem o co jej chodzi i patrzyłem na nią z głupią miną.
- Masaż. Tym się zajmuję. Proszę się położyć. Muriel już oczyściła łóżko.
Teraz zauważyłem, że całe błoto zniknęło, a leżanka była gotowa do kolejnych zabiegów. Miałem mieć masaż i to zrobiony przez taką śliczną dziewczynę. Uśmiechnąłem się pod nosem i położyłem na brzuchu, sadząc, ze będzie to masaż pleców.
- Proszę się odwrócić na plecy. – powiedziała z uśmiechem murzyneczka.
- Jak na plecy? Jestem nagi! – zdziwiłem się
- No tak przepraszam. Rozumiem, ze niektórzy mogą się krępować za pierwszym razem. Nazywam się Samanya. W Afryce to znaczy Nieznajoma. Z tego co się dowiedziałam to ty jesteś Carlos. Zgadza się?
- Yyy tak. Ale czegoś tu nie rozumiem.
- Spokojnie. Wszystkiego się dowiesz. A teraz odwróć się na plecy.
- Ale ja w dalszym ciągu jestem nagi. – zaprotestowałem
- Nie takie rzeczy już widziałam. Nie musisz się mnie wstydzić.
Czułem, ze robi mi się słabo i kategorycznie odmówiłem odwrócenia się na plecy.
- No dobrze. Zatem zaczniemy z tej strony. – powiedziała i wylała mi na pośladki trochę olejku.
- Ejejejej! Jak od tej strony? Co mi będziesz robić?! – zerwałem się
- Spokojnie. Nic co byłoby dla ciebie nieprzyjemne. – zapewniła mnie.
- Więc z dala od mojego tyłka.
- To odwróć się na plecy.
Trzymając się niepewnie za tyłek, dałem za wygraną i położyłem się na plecach. Zasłoniłem dłońmi oczy i powiedziałem:
- To upokarzające.
- Och daj spokój. Twój członek, rozmiarem, raczej wychodzi ponad średnią.
- Co proszę?
-  Nie mów już nic tylko się zrelaksuj.
Nie było to łatwe. Byłem cholernie spięty. Wolałem nie otwierać oczu. Czułem jak rozciera po moim brzuchu tłusty olejek. Nasmarowała nim mój tors, ramiona, a potem zaczęła zjeżdżać w dół. Uchyliłem jedno oko i obserwowałem jak nachyla się nad moim świecącym od olejku ciałem. Jej czekoladowa skóra, lśniła tak bez żadnych olejków. Była skupiona na masażu, a jej delikatne ruchy sprawiały, że zaczynałem się rozluźniać. Jej długie czarne włosy, wiły się wokół pełnych ust, które aż chciało się całować. Moja nagość ani trochę jej nie krępowała. Była swobodna i przyzwyczajona do tego widoku. Z powrotem zamknąłem oczy i odpłynąłem w krainę relaksu. Z niepokojem stwierdziłem jednak, że Samanya niebezpiecznie zbliża się do mojego członka. Zanim zdążyłem zaprotestować, chwyciła go w dłonie  i sprawnie zaczęła wcierać w niego olejek. Moje usta się otworzyły i w niemym proteście wydałem z siebie jęk. Dziewczyna nie przerwała jednak swojej pracy, tylko powoli doprowadzała mojego członka do wzwodu. Otworzyłem oczy i spojrzałem na to co robi. Z dumą stwierdziłem, że moja erekcja wspaniale prezentuje się w jej dłoniach, które czyniły cuda. Kiedy uznała, że mój penis jest wystarczająco nasmarowany olejkiem, zdjęła z siebie bluzkę i stanik. Wybałuszyłem na nią oczy, ale zdawała się tego nie dostrzegać. Ponownie pochyliła się nad moim członkiem i włożyła go między swoje piersi. Przesuwała nimi w górę i w dół, masując moją męskość, a ja czułem się jak w niebie. Piękna czarna kobieta robiąca mi dobrze, była spełnieniem snów. Samanya ponownie użyła dłoni i energicznie mnie stymulowała. Przestałem się skupiać na czymkolwiek poza moją przyjemnością. Jęki same wydobywały się z mojego gardła, a po skroniach płynął mi pot. Dziewczyna chyba zauważyła, że zbliżam się do końca, bo ponownie włożyła mojego penisa miedzy piersi. Jeszcze kilka ruchów i wytrysnąłem prosto ja jej biust. Efekt był zniewalający. Po jej czarnym biuście spływały stróżki mojej białej spermy. Dyszałem ciężko patrząc na piękną Samanyę, która wstała, ukłoniła mi się i zniknęła pod prysznicem. Siedziałem oszołomiony na leżance i próbowałem złapać kontakt z rzeczywistością. Pomogła mi w ty Muriel. Weszła niespodziewanie do pomieszczenia i rzuciła mi moje ubrania. Wywnioskowałem, że to koniec przyjemności i ubrałem się. Zwlekałem z wyjściem ile się dało, żeby złapać Samanyę i z nią porozmawiać. Niestety Muriel łypała na mnie groźnie, więc musiałem wyjść. Mijając recepcję wpadło mi do głowy, aby zapytać o numer telefonu Samanii. Niestety pani za ladą odpowiedziała:
- Nie możemy podawać takich informacji. Nie jest pan jedynym klientem, który pyta o nasze masażystki.
- To ilu klientów takich jak na tu macie?
- Kilkunastu dziennie. Każda dziewczyna ma około pięciu każdego dnia.
- Aha… dziękuję za informację. – powiedziałem grzecznie i oddaliłem się do wyjścia.
Byłem zszokowany tym wszystkim co się tu wydarzyło. Samanya była piękna, ale taką miała pracę i nie byłem dla niej nikim wyjątkowym. Trzeba będzie o niej zapomnieć. A co do chłopaków, to muszę przyznać, że z prezentem trafili. Nieźle jest mieć takich powalonych kumpli.

_______________________________________________________________________
Wzięło mnie na coś egzotycznego. Mam nadzieję, że się podobało, bo miałam nie lada problem z weną. Nie chciałam, żeby znowu było z Jamesem, bo strasznie na to narzekacie, a z innymi chłopakami nic nie mogłam wymyślić. Ale jak na kompletny brak weny wyszło chyba nie najgorzej. Z resztą sami oceńcie i piszcie w komentarzach ;) 
Wkrótce też pojawi się nowy rozdział Big Time Story. Jest już napisany, tylko czeka na publikację, a w nim ciąg dalszy kłopotów z Jo i drobne przełamanie w związku Jamesa z Jen. Im więcej będzie komentarzy pod tym postem, tym szybciej dodam rozdział ;) Powiedzmy, że jak dobijemy do 20 komentarzy to rozdział ukarze się w sobotę. Co wy na to? Piszcie xD
AM

22 komentarze :

  1. O rany! The best imagin z Carlosem ever! Faktycznie, bardzo egzotyczny i... zabawny. Spodobało mi się dobieranie do tyłka, a przede wszystkim ten ( lub ta) babochłop :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak przeczytałam tytuł, to skojarzyło mi się z basenem z czekoladą. Świetna notka i czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  3. O ja nie mogę... Tego bym się nie spodziewała. Nawet po Twoich tekstach. Notka super!
    Że jak 20 komentarzy? Czy ty serca nie masz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 20 komów to nie tak dużo ;) Dacie radę. Pomogłam już troszkę tym komentarzem ;)

      Usuń
  4. Kurdeee, ale mnie długo nie było. Musze teraz nadrabiać. Co do opowiadania, to jak zwykle super. Wyobraziłam sobie Carlosa w stringach... achhh ;) Jak ja bym chciała tak pisać nie mając weny... No super i tyle, co tu dużo gadać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale super !!
    Ja tam nie narzekam jak jest James :D
    a Carlos też może być :*
    20 komentarzy? Co? Za dużo :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahahaha + danych ma Carlos kolegów :p
    i czekam na nowy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. No to ja też pomogę, bo nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Ada, kochanie, znęcasz się nad nami <3
    A notka przewyborna :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę wyzwanie w liczbie komentarzy. 20? Cholercia. Sorry, że ostatnio nie komentowałam, ale jakoś tak... no nie wiem :/ ale już wróciłam :) I daaaaj mi kolejny rozdział, szybkoooooo!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Notka jest boska *.*
    20 komentarzy?! O.O nie to żeby coś, ale więcej się nie dało? :*
    Czekam na nn ;*
    Pozdrawiam. Marcela ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. Nareszcie coś z Carlosem :D Ekstra. Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  11. 20 komentarzy spoko damy rade

    OdpowiedzUsuń
  12. czekam na nowy, ja też nie narzekam jak dodajesz z jamesem

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie ci to wyszło ;) Bardzo mi się podobało :) Czekam na kolejne takie :D
    Pozdrawiam Stelss :************
    Ps. Aż 20??????? A sobie wykombinowałaś ;) Mam nadzieję, że szybko stuknie te 20 komentarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Koooooocham. Rozwaliłaś mnie zdj. dziewczyny która grała w teledysku MJ - In The Closet (można powiedzieć też troche erotyk ;) Ale 20 kom? No nieee. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekam wciąż czekam i doczekać się nie mogę. Po pierwsze 20 komentarzy (to troche dużo :) ). Po drugie musze wytrzymać do soboty. Po trzecie trzeba być cierpliwym.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaaaaaaa ....... genialne ^-^ Amazing!!!!!!!!!!!
    Musze wytrwać te 20-ścia kom ;))))))
    Czekam :3
    Pati ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. 'FULL RELAX PACK FOR MEN' mnie powaliło xD zajebiste opowiadanie, z resztą jak zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. super one shot z carlos'em.
    20 KOMENTARZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Rzadko komentuje, ale uwielbiam Big Time Story i chciałabym przeczytac dalszą częsc jak najszybciej :P A ten Shot interesujacy i w sumie zawsze zastanawiam sie skad bierzesz te pomysly...

    OdpowiedzUsuń
  21. Chciałaś 20 komentarzy, to masz aż 22 xD

    OdpowiedzUsuń